Unia? Nie, wojna

Ledwo się zaczęło i znów to samo. Choć w pojedynku dwóch Unii na torze lepsza okazała się tarnowska, to w walce na paragrafy górą byli gospodarze z Leszna

W niedzielny wieczór leszczyńscy kibice opuszczali stadion w przekonaniu, że Byki przegrały 43:47. Niewielu z nich wiedziało, że w parku maszyn zaczyna się właśnie regulaminowa wojenka. Powód? Jacek Gollob i Lukas Dryml wyprowadzili swoje motocykle z parkingu bez zgody sędziego. Tymczasem regulamin stanowi jasno – „po rozegraniu ostatniego biegu decyzję o zabraniu motocykli z parku maszyn podejmuje sędzia”. Wojciech Grodzki z Opola odebrał więc punkty wywalczone przez obu zawodników i zweryfikował wynik spotkania na 43:41 dla gospodarzy. Dla nich to dobrze, dla Atlasa również – punkty zgubił najgroźniejszy rywal – ale dla dyscypliny już niekoniecznie.

Znaleźli punkty poza torem
– Wracając do parku maszyn stwierdziłem, że jest mało motocykli. W wypadku Jacka Golloba brakowało silnika, tyle że silnik wpisany do protokołu jest traktowany jako motocykl. Stąd zweryfikowanie wyniku. Jego zatwierdzenie bądź nie, należy już do Głównej Komisji Sportu Żużlowego – tłumaczył Wojciech Grodzki.
Tarnowianie najwyraźniej pewnych rzeczy nie dopilnowali, a leszczynianie z zimną krwią ten fakt wykorzystali, choć - jak zapewniają na swojej stronie internetowej – protestu nie składali. Nie domagali się również skontrolowania motocykli pod względem regulaminowym, bo wiedzieli, że w ten sposób nic nie wskórają. Mimo to o losach meczu nie zdecydowała walka na torze, lecz fakt, że przez kilka chwil dwa motocykle znajdowały się kilkanaście metrów dalej – niż powinny. Trudno doszukać się tutaj sensu sportowej rywalizacji.

Szczepan grozi
– Oczywiście, że wyciągnę konsekwencje wobec kierownika mojej drużyny (Tomasz Gaszyński – red.). Przede wszystkim muszę jednak przywrócić do tej funkcji Roberta Kużdżała, bo chłopak ma oczy wokół głowy. Liczę, że GKSŻ ukarze kierownika drużyny i przywróci nasze zwycięstwo. Pobożne życzenie? Nie, życzenie w duchu sportu – powiedział nam prezes tarnowian Szczepan Bukowski. Dodajmy, że na jego życzenie wszystkie motocykle Jaskółek zostały skontrolowane. Nieprawidłowości nie stwierdzono.
– Wygląda na to, że w Tarnowie za bardzo skupili się na przygotowaniach toru do sezonu, a za mało uwagi poświęcili nowościom w regulaminie. Bo, de facto, jeszcze w ubiegłym sezonie taki zapis nie obowiązywał. Było tylko zalecenie, jak w takich sytuacjach reagować. Ale później GKSŻ ów zapis wprowadziła do regulaminu. A z regulaminem nie ma co dyskutować. Tak jak za dotknięcie taśmy jest wykluczenie, tak w tym wypadku sędzia odjął punkty Drymla i Golloba od dorobku drużyny i zweryfikował wynik – skomentował fakt Maciej Spychała, sędzia międzynarodowy. •

0
tyle punktów zdobyli zagraniczni juniorzy w I kolejce ekstraligi. Chodzi o Niemca Christiana Hefenbrocka (Włókniarz Częstochowa), Rosjanina Emila Sajfutdinowa (Polonia Bydgoszcz) i Duńczyka Nicolaia Klindta (Atlas, na zdjęciu). Za jakiś czas pewnie zaczną być skuteczniejsi, ale co z tego będzie miał polski speedway?

Unia Leszno 43
Unia Tarnów 41
Leszno: K. Kasprzak 9 (2,1,0,3,3), Loram 0 (0,0,-,-), Baliński 8 (3,u,1,3,1), Dobrucki 8 (1,2,2,2,1), Adams 12 (2,2,2,2,1,3), R. Kasprzak 4 (3,0,1), Jurga 2 (2,0,0), Miśkowiak 0 (0).
Tarnów: L. Dryml* 4 (3,1,t,0), Rickardsson 11 (1,3,3,2,2), Kołodziej 12 (2,3,3,2,2), J. Gollob* 2 (0,1,1,-), T. Gollob 12 (3,3,3,3,0), Zieliński 0 (u), Hlib 5 (1,1,2,0,1), M. Rempała 1 (1,0).
* Punkty zostały zawodnikom odebrane.
1. Atlas 1 2 +16
2. Rzeszów 1 2 +4
3. Leszno 1 2 +2
4. Tarnów 1 0 -2
5. Częstochowa 1 0 -4
6. Bydgoszcz 1 0 -16

Toruń

Rybnik