– Będę szczęśliwy, jeśli Manchester i Arsenal odpadną z Ligi Mistrzów – przyznał wczoraj trener Chelsea Jose Mourinho. Marzenie Portugalczyka nie spełniło się.
Skąd tak ostre słowa u Mourinho? To proste. Oba angielskie zespoły walczyły z drużynami z Portugalii. – Komu kibicować, jak nie swoim rodakom? – pytał retorycznie opiekun The Blues. – Poza tym klęska wpłynie negatywnie na ich wolę walki w Premiership – dodawał z rozbrajającą szczerością.
Diabły się odgryzły
Sytuacja angielskich klubów przed ostatnią kolejką fazy grupowej LM była bardzo skomplikowana. Zarówno Manchester, jak i Arsenal walczyły o życie. Strata punktów przy niekorzystnych rozstrzygnięciach innych meczów mogła sprawić, że obie piłkarskie potęgi odpadłyby z dalszej rywalizacji. W praktyce tylko zwycięstwa dawały im stuprocentową pewność udziału w kolejnym etapie tych prestiżowych rozgrywek.
Żądne zemsty Czerwone Diabły podejmowały Benfikę Lizbona. Równo przed rokiem podopieczni sir Aleksa Fergussona ulegli Portugalczykom i po raz pierwszy od dziesięciu lat nie wyszli z grupy. W odwecie za tamto upokorzenie Benfica miała wyjechać z Old Trafford na tarczy ze sporym bagażem bramek.
I sztuka ta gospodarzom w pełni się udała. Co ciekawe, wszystkie gole dla Manchesteru padły po uderzeniach głową.
Henry na wakacjach
Arsenal też walczył z ekipą z Portugalii, FC Porto. W składzie Kanonierów zabrakło superstrzelca Thierry’ego Henry’ego, który... poszedł na urlop. Wspólnie z trenerem Arsenem Wengerem doszedł do wniosku, że miesięczny rozbrat z futbolem wyjdzie mu tylko na dobre. W tym czasie Francuz chce wyleczyć drobny uraz karku, a także odpocząć. Jak sam przyznał, rozegrał w tym roku już ponad sześćdziesiąt spotkań i organizm odmówił mu posłuszeństwa.
Celtic – najbardziej polski zespół w Lidze Mistrzów – jechał do Kopenhagi pewny udziału w fazie pucharowej rozgrywek. To najwyraźniej zdekoncentrowało mistrzów Szkocji. Artur Boruc musiał wyciągać piłkę z bramki już w 2 minucie spotkania. W meczu wystąpił także Maciej Żurawski. Odzyskujący zaufanie trenera Gordona Strachana zawodnik zaliczył aystę przy honorowej bramce dla Celtów.•
środowe wyniki W Lidze Mistrzów
Grupa E: Dynamo Kijów – Real Madryt 2:2 (2:0). Szacki 2 (13, 27) – Ronaldo 2 (87, 88); Olympique Lyon – Steaua Bucharest 1:1 (1:1). Diarra (12) – Dica (2).
1. Olympique 6 14 12-3
2. Real
6 11 14-8
3. Steaua 6 5 7-11
4. Dynamo 6 2 5-16
Grupa F: FC Kopenhaga – Celtic Glasow 3:1 (2:0). Hutchinson (2), Groenkjaer (27), Allbaeck (57) – Jarosik (75); Manchester United – Benfica Lizbona 3:1 (1:1). Vidić (45), Giggs (61), Saha (75) – Nelson (27).
1. Manchester 6 12 10-5
2. Celtic 6 9 8-9
3. Benfica 6 7 7-8
4. Kopenhaga 6 7 5-8
Grupa G: FC Porto – Arsenal Londyn 0:0; Hamburger SV – CSKA Moskwa 3:2 (1:1). Berisha (28), van der Vaart (84), Sanogo (90) – Olić (23-k), Żirkow (65).
1. Porto 6 11 9-4
2. Arsenal 6 11 7-3
3. CSKA
6 8 4-5
4. HSV
6 3 7-15
Grupa H: AC Milan – OSC Lille 0:2 (0:1). Odemwingie (7), Keita (67); Anderlecht Bruksela – AEK Ateny 2:2 (1:0). Vanden Borre (38), Frutos (63) – Lakis (75), Cirillo (81).
1. Milan 6 10 8-4
2. Lille 6 9 8-5
3. AEK
6 8 6-9
4. Anderlecht 6 4 7-11
Dzisiaj Iga Świątek kończy 23 lata!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?