Prawie przez całe spotkanie warunki gry dyktował beniaminek z Elbląga. Wrocławianie wprawdzie obejmowali raz po raz prowadzenie, ale nie mogli go utrzymać. Właściwy rytm AS-BAU Śląsk złapał dopiero w końcówce meczu. Wrocławianie prowadzili już 27:25 i wydawało się, że utrzymają tę przewagę do końca. Gdy po jednej z akcji Mateusz Frąszczak zwrócił uwagę, że trzeba wytrzeć mokry parkiet, otrzymał wtedy 2-minutową karę. W całym meczu arbitrzy ukarali graczy Śląska aż 22 minutami.
– Czegoś takiego dawno nie widziałem – denerwował się Krzysztof Mistak, kierownik drużyny. – Kończyliśmy spotkanie w trójkę i dlatego uciekło nam zwycięstwo. W ciągu ostatnich minutach spotkania wszystko się zawaliło – tłumaczył Mistak.
Śląsk Wrocław 27 (14)
Techtrans Elbląg 27 (13)
Śląsk: Kowtun, Stachera – Achruk 8, Paluch 3, Frąszczak 2, Swat 3, Rutkowski 1, Dytkiewicz, Haczkiewicz 1, Kieliba 4, Kulak 3, Jedziniak, Jaszka 2, Kokoszka. Kary: 22 min.
Techtrans: Głębocki, Wróbel – Marzec 2, Cielątkowski 1, Perwenis 2, Borsukiewicz 5, Gujski 13, Fonferek 1, Babicki 2, Malandy 1. Kary: 10 min.
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?