KOSZYKÓWKA
Turów kontra Śląsk, czyli derby na początek
Mecz przyjaźni, w którym zabawa i prezentacja zespołów będzie ważniejsza od sportowej rywalizacji – tak otwarcie koszykarskiego sezonu w Zgorzelcu reklamują trenerzy Śląska i Turowa
Na ten pojedynek kibice koszykówki na Dolnym Śląsku ostrzą sobie zęby od dawna. Po raz pierwszy Turów i Śląsk zagrają w nowych składach. I tu pierwsze ostrzeżenie – żadnej wymiernej oceny możliwości tych zespołów po tym meczu mieć nie będziemy. Nie powinno natomiast zabraknąć dobrej zabawy – i to zarówno dla graczy, jak i kibiców.
Oba zespoły wystąpią w osłabionych składach, ale w dużo gorszej sytuacji jest Śląsk. W Turowie nie będzie kadrowiczów – Rafała Bigusa i Radosława Hyżego (szkoda zwłaszcza tego drugiego, bo po przenosinach z Wrocławia do Zgorzelca zapewne jego występ byłby hitem), w Śląsku z powodu obowiązków reprezentacyjnych nie będzie Roberta Skibniewskiego. We wrocławskim zespole lista nieobecnych jest jednak dłuższa. – Dante Swanson leczy kontuzję, nie ma już Ryana Randl’a, Przemysław Hajnsz ma jeszcze przynajmniej tydzień przerwy. W roli rozgrywających Śląsk będzie mógł wystawić Kamila Chanasa (niedawno kontuzjowanego) oraz Adriana Mroczka.
Mimo wszystko atrakcji nie powinno zabraknąć, bo kibice po raz pierwszy w swoich klubach będą mogli zobaczyć Janavora Weatherspoona, Daryla Greena i Mike'a Ansleya (Turów) oraz Ante Kapova, Dzianisa Korszuka i Kevina Fletchera (Śląsk). A wiadomo, że na początku przygotowań właśnie nowe twarze interesują kibiców najbardziej.
W sobotę w Zgorzelcu liczył się będzie nie tylko sport. Mecz rozpocznie się od 5-minutowego pokazu tanecznego (z wykorzystaniem specjalnie sprowadzonych świateł scenicznych i nagłośnienia), podczas którego zaprezentuje się nowy zespół z Wrocławia oraz górnicza orkiestra i kibice Turowa. W trakcie samego spotkania atrakcji nie będzie brakowało także podczas przerw, w których przeprowadzone zostaną konkursy wsadów i rzutów za trzy punkty, a w długiej przerwie atrakcyjna rywalizacja dla kibiców. •
Będzie komplet
Spotkanie Turowa ze Śląskiem (początek w sobotę, 10 września, o godzinie 19), na pewno obejrzy komplet widzów. Biletów (w cenie 8 i 15 złotych) nie ma już od kilku dni. Tuż przed samym meczem w kasach może pojawić się jeszcze około 100 wejściówek, ale szanse na to są raczej niewielkie.
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?