Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzęsienie ziemi w Japonii: Rozmowa z polską studentką, która jest na praktykach w Osace

Redakcja
Trzęsienie ziemi w Japonii
Trzęsienie ziemi w Japonii Screen z YouTube.com
- W telewizji co chwilę podają inną liczbę zaginionych i ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, zależnie od miejsca - mówi Joanna Ambrozik, studentka z Lublina, która jest w Japonii.

11 marca, około godz. 15 czasu lokalnego północną część Japonii nawiedziło silne trzęsienie ziemi. Miało siłę 8,8 stopnia w skali Richtera. Epicentrum trzęsienia znajdowało się około 130 km od wschodniego brzegu wyspy Honsiu. Trzęsienie wywołało falę tsunami, która sięgała nawet 10 metrów. O katastrofie w Japonii MMLublin.pl rozmawia z Joanną Ambrozik, studentką, która jest obecnie na praktykach w Osace.
Jak odczuliście w Osace te drgania?

To nie były drgania. Miałam tylko uczucie, jakby mi się w głowie kręciło. Trwało dosłownie chwilkę. Byłam akurat sama w pomieszczeniu i myślałam, że po prostu robi mi się słabo. Dopiero kiedy popatrzyłam na kalendarz na ścianie, który lekko się kołysał, stwierdziłam, że coś jest nie tak.


Zobacz wideo z trzęsienia ziemi w Japonii


O której godzinie to się stało?

To było przed 15 japońskiego czasu, byłam akurat w biurze.

Jak zareagowali Twoi koledzy z pracy?

Raczej się nie bali, przynajmniej nie wyglądali na przestraszonych. Szef mi powiedział, że pierwszy raz w życiu przeżył takie lekkie „trzęsienie”, bo u nas drgania były bardzo delikatne. Chodzi o to, że zazwyczaj wszystko drga, a teraz tylko jakby płynnie falowało. Pooglądaliśmy przez chwilę razem telewizję i wszyscy wrócili do pracy. Nie widziałam dzisiaj paniki na ulicach Osaki. Życie zdaje się toczyć normalnie, ale pewnie widzieliście zdjęcia tego, co się dzieje w Tokio. Dworce i ulice są przepełnione.

Czy Twoi znajomi kontaktowali się ze swoimi bliskimi w stolicy?

Widziałam, że parę osób dzwoniło do Tokio, ale nikt nie mówił, żeby komuś bliskiemu coś się stało.

Za to trzęsienie ziemi jest pewnie teraz głównym tematem rozmów?

Wszyscy rozmawiają o tym trochę, wiadomo, ale robią to spokojnie. Mówili mi, że są do takich sytuacji przyzwyczajeni.

A co o trzęsieniu ziemi mówią teraz japońskie media?

Z tego co zrozumiałam, w telewizji co chwilę podają różną liczbę zaginionych i ofiar śmiertelnych, zależnie od miejsca, o którym mowa. Byłam w pracy, więc nie przeczytałam jeszcze wszystkich newsów, ale piszą, że od północnej wyspy Hokkaido po południową Kiusiu można było odczuwać wibracje w różnym natężeniu, od najsłabszych po tak silne jak w Tokio.

Źródło: Trzęsienie ziemi w Japonii: Rozmowa z Joanną Ambrozik, która jest w Osace, autor: Izabela Izdebska, https://lublin.naszemiasto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto