Trzecie podejście

PIŁKA NOŻNA

Dziś zadecyduje się przyszłość wrocławskiego Polaru

W tym tygodniu Polar podpisze ugodę z Wisłą Płock, która pozwoli na dalsze występy na Zakrzowie Przemysława Bolda. Wrocławianie nie zapłacili za jego transfer, bo wciąż nie otrzymali pieniędzy ze Śląska i Jagiellonii

Trzecia część walnego zebrania (ciągnie się od kilku tygodni) Zakładowego Klubu Sportowego Polar powinna wreszcie dać odpowiedź na pytanie: dokąd zmierza wicelider III ligi.
- Chcemy wiedzieć, co będzie dalej. Kiedy otrzymamy należne pieniądze - mówi jeden z piłkarzy.
Na teraz sytuacja jest trochę dziwna. W składzie zarządu pozostała tylko jedna osoba, prezes Bogdan Ludkowski. Obecny sternik zakrzowian tydzień temu, wyraźnie zdegustowany niemocą członków ZKS Polar, zaproponował przejęcie piłkarskiej drużyny przez należące do niego Towarzystwo Sportowe Intakus. Takie jednak rozwiązanie ma wielu oponentów, którzy teraz powinni się ujawnić.
Aktualnie Polar ma ponad milion złotych długów. Należnych pieniędzy nie otrzymują piłkarze oraz inni wierzyciele, jak np. Wisła Płock.
- Prezes Dmoszyński wykazał wielkie zrozumienie dla naszych problemów. Jeszcze w tym tygodniu zawrzemy ugodę, dla Polaru bardzo korzystna - potwierdza przedstawiciel zakrzowian Tomasz Szypuła.
Polar wciąż liczy na 165 tys. zł ze Śląska za transfer Ireneusza Gortowskiego oraz na 65 tys. zł z Jagiellonii, która jakoś nie może się rozliczyć z kupna Tomasza Pawlaka.
- Klub z Białegostoku zachowuje się dziwnie. Reprezentujący jego interesy mecenas zaproponował, abyśmy znacznie obniżyli kwotę pozostałą do końcowego rozliczenia. Wtedy zapłacą nam w ciągu tygodnia. To żerowanie na cudzej biedzie - dodaje Szypuła.
Termin spłaty minął 30 października. Nic dziwnego, że Polar poprosił o pomoc PZPN.
Problemów jest więc sporo. Dzisiaj na Zakrzowie (godz. 17, budynek klubowy) będzie na pewno gorąco.