Trzecia Tura Wyborów W Wałbrzychu?

Do rywalizacji o stanowisko prezydenta Wałbrzycha przystąpiło w pierwszej turze siedmiu kandydatów. Porażkę ponieśli Patryk Wild (KWW Wyborców Patryk Wild) z rezultatem 19,10 proc. (7343), Henryk Gołębiewski (SLD) z wynikiem 10,68 proc. (4106), Piotr Sosiński (PiS) - 9,78 proc. (3758), Bogusław Czupryn (KWW Klubu Inicjatyw Społecznych Mieszkańców Wałbrzycha) - 5,17 proc. (1987) oraz Andrzej Zibrow (KWW Andrzeja Zibrowa Dobry Samorząd) - 3,78 proc. (1452). Frekwencja sięgnęła wtedy 39,44 proc. (39239).

W drugiej turze spotkali się Mirosław Lubiński (48 lat, wykształcenie wyższe, KWW Wałbrzyska Wspólnota Samorządowa) i aktualnie urzędujący prezydent Piotr Kruczkowski (48 lat, wyższe, PO). Kruczkowski zwyciężył - zagłosowało na niego 50,59% (13 880) wyborców, z kolei Lubiński osiągnął wynik 49,41% (13 555) głosów. Frekwencja wyniosła 24,99 proc.

Problem tkwi w ilości kart do głosowania. W 71 komisjach wyborczych w mieście wydano 28 077 takich kart. Natomiast suma liczby głosów, uzyskanych przez obu kandydatów, wynosi 27 435. Różnica wynosi więc 642 kart wyborczych. W trakcie drugiej tury obecny prezydent pokonał swojego kontrkandydata o włos - różnica to 325 głosy. Mogło to wpłynąć na wynik wyborów prezydenta Wałbrzycha. Okazuje się, że 276 kart było wrzuconych do urny bez skreślenia któregokolwiek z kandydatów. Są podejrzenia ze strony PKW, że 38 kart "wywędrowało" poza lokale wyborcze.

Sztab Mirosława Lubińskiego zapowiada, że 7 grudnia złoży w Państwowej Komisji Wyborczej w Wałbrzychu wniosek o ponowne przeliczenie głosów.