MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trzeci rok na obczyźnie

Wojciech Koerber
ŻUŻEL Rozmowa z Mariuszem Pacholakiem, nowym młodzieżowcem WTS-u * Dlaczego chcesz jeździć we Wrocławiu? - Tak wyszło. Gdańsk, gdzie byłem rok temu na wypożyczeniu, nie chciał pomóc i prezes Formela mi ...

ŻUŻEL

Rozmowa z Mariuszem Pacholakiem, nowym młodzieżowcem WTS-u

* Dlaczego chcesz jeździć we Wrocławiu?
- Tak wyszło. Gdańsk, gdzie byłem rok temu na wypożyczeniu, nie chciał pomóc i prezes Formela mi podziękował. Zacząłem się rozglądać za nowym klubem na własną rękę, dzwoniłem w kilka miejsc, ale wybrałem Wrocław i jestem zadowolony.
* Kto zadbał o to, że mogłeś odejść z Gorzowa za darmo?
- Ojciec. Pomaga mi jak może i postarał się też o to, by przy moim nazwisku znalazło się na liście transferowej 0 złotych. Na co dzień zajmuje się handlem i pomaga w mojej karierze.
* Powiedziałeś, że w Gdańsku nie chcieli Ci pomóc...
- Na początku, gdy była walka o miejsce w składzie, to jeszcze inwestowali. Za szybko jednak zapewniliśmy sobie awans do ekstraligi i się skończyło. Miałem dwa stare GM-u bodajże po Tomku Cieślewiczu, które w sezonie tylko dwa razy przeszły remont. Poza tym w Gdańsku zalegają mi z wypłatą pieniędzy i może się to skończyć sądem. Teraz będę się chciał odegrać na torze. Niech zobaczą, że stracili dobrego zawodnika.
* A w Gorzowie dlaczego nie chcieli na Ciebie postawić?
- W Stali jest sporo juniorów i po prostu nie znalazłem miejsca w zespole Stanisława Chomskiego. Dlatego przed przygodą z Lotosem jeździłem też w Starcie Gniezno. Tam było o tyle dobrze, że występowałem w zawodach młodzieżowych. Teraz zrobię, co w mojej mocy, by wrocławscy kibice byli ze mnie zadowoleni. Może jestem przeciętnym zawodnikiem, ale nie boję się walki i mam chęci. Swoją przyszłość wiążę z żużlem.
* Waleczność i mijanki na torze to Twoja specjalność?
- To mnie pociąga. Trzeba być bojowym, bo żużel to nie tylko wyjścia spod taśmy. Są cztery kółka i trzeba jeździć z głową. Tomek Gollob kiedyś tak powiedział.
* Uczysz się jeszcze?
- W III klasie zawodówki (budowlanka) i to razem z Pawłem Hlibem. Właśnie idziemy zaraz na.. cross.
* Hlib nie zamierza pójść w Twoje ślady i jeździć w Atlasie?
- Chyba chce jeździć w Gorzowie.
* Bo tam ma dużo do powiedzenia.
- To prawda. Ale ja się Wrocławia nie boję. Trzeci rok będę na obczyźnie i przyzwyczaiłem się do tego.
* Jakie warunki zaoferował ci WTS?
- Dostanę dobry sprzęt. Wrocław słynie z tego, że dba o zawodników. No i ma mistrzów świata juniorów, a przede mną jeszcze trzy lata jazdy jako młodzieżowiec.
* Znasz swoich nowych kolegów?
- Tyle co z zawodów. Nie mam z nim jednak żadnych konfliktów. W niedzielę wybieramy się razem na obóz do Cetniewa.
* Pewnie czeka Ciebie chrzest?
- Nie sądzę. Ja naprawdę sporo przeszedłem i teraz to ja mogę co najwyżej urządzać takie imprezy. Rok temu w Gdańsku chrzest chciał mi zrobić Robert Kościecha i trochę się zdziwił. Ale nadal jesteśmy kolegami.
* Jakie masz największe sukcesy na koncie?
- Byłem rezerwowy w finale MIMP w Pile (14. miejsce - 3 pkt) i dziesiąty w finale Brązowego Kasku, mimo dwóch defektów. Trzynastą pozycję zajął w nim mój rywal z Gdańska Mirek Jabłoński i to było dla mnie najważniejsze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto