Trzech do bramki

W poniedziałek Serbia, a w środę Ukraina bądź Izrael. Oto rywale polskich piłkarzy w kijowskim turnieju im. Walerego Łobanowskiego.
Paweł Janas po kontuzji Jerzego Dudka chce przede wszystkim sprawdzić Artura Boruca oraz Wojciecha Kowalewskiego. Szansę być może dostanie debiutant Sebastian Przyrowski

Pierwszy mecz turnieju biało-czerwoni rozegrają w świąteczny poniedziałek. Transmisję z meczu (godz. 16.15) przeprowadzi TVP 2.
Spotkanie będzie miało charakter półfinału turnieju. W środę, w drugim meczu, Polacy w razie zwycięstwa zagrają o 1. miejsce przeciwko lepszym z pary Izrael/Ukraina, a w razie porażki z przegranymi. Wtedy stawką będzie walka o 3. miejsce.
Jeszcze ponad tydzień temu wydawało się, że do Kijowa nie pojadą gracze Wisły Kraków. Jerzy Engel, trener walczącej o Ligę Mistrzów Białej Gwiazdy, nie chciał się zgodzić na wyjazd swoich piłkarzy. Ostatecznie osiągnięto porozumienie, ale kto wie, czy po poniedziałkowym meczu piątka wiślaków nie wróci do Krakowa, by przygotowywać się do rewanżu z Panathinaikosem. Ich absencja nie byłaby jednak większym problemem, gdyż Paweł Janas powołał łącznie 23 piłkarzy.
Selekcjoner, który po udanych wiosennych meczach nie miał zamiaru wprowadzać korekt w pierwszej jedenastce, największy ból głowy ma z obsadą bramki. Wiadomo już, że kontuzja Jerzego Dudka jest na tyle poważna, że nie będzie mógł wystąpić w meczach z Austrią (03.09) i Walią (07.09). Kto go zastąpi? – Zawsze przychodzi taki czas, że golkiper, który zwykle jest rezerwowym, wchodzi do bramki. Są przecież kontuzje czy kartki. Artur Boruc nie po to był drugim bramkarzem, by teraz nie grać. Ma za sobą dobre mecze w kadrze, świetnie zaczął sezon w Celtiku. Myślę, że się sprawdzi – uważa Jacek Kazimierski, szkoleniowiec bramkarzy kadry.
Nie bez szans jest jednak, starszy o 2 lata od Boruca, 27-letni Wojciech Kowalewski. Bramkarz świetnie prezentujacy się w barwach Spartaka Moskwa ma na koncie cztery występy w reprezentacji, ale ostatnio grał w niej w lutym poprzedniego roku. Polacy pokonali wtedy Wyspy Owcze 6:0. Co ciekawe, Kowalewski z Borucem rywalizowali już o bluzę z numerem 1. Było to w Legii, na jesieni sezonu 2001/02. Trenerzy warszawskiego zespołu stawiali na Kowalewskiego, który po udanej rundzie odszedł do Szachtara Donieck. Boruc zaczął bronić (i to nieregularnie, bo walczył z Bułgarem Radostinem Stanewem) dopiero w 2002 roku.
Dość niespodziewanie w piątek powołanie otrzymał także trzeci bramkarz – 23-letni Sebastian Przyrowski z Groclinu, o którym Kazimierski mówił na naszych łamach, że to jeszcze nie jego czas. Ale to dobry ruch, bo kadra musi mieć trzeciego golkipera. Wypadków losowych nie można przecież wykluczyć.

Kadra na turniej w Kijowie
Bramkarze: Artur Boruc (Celtic Glasgow), Wojciech Kowalewski (Spartak Moskwa), Sebastian Przyrowski (Groclin).
Obrońcy: Marcin Baszczyński, Dariusz Dudka i Tomasz Kłos (Wisła Kraków), Tomasz Rząsa (ADO Den Haag), Mariusz Jop (FK Moskwa), Michał Żewłakow (Anderlecht Bruksela), Jacek Bąk (Al-Rayyan/liga Kataru).
Pomocnicy: Damian Gorawski (FK Moskwa), Kamil Kosowski (Kaiserslautern), Jacek Krzynówek (Bayer Leverkusen), Sebastian Mila i Arkadiusz Radomski (Austria Wiedeń), Mariusz Lewandowski (Szachtar Donieck), Radosław Sobolewski (Wisła Kraków), Mirosław Szymkowiak (Trabzonspor), Euzebiusz Smolarek (Borussia Dortmund).
Napastnicy: Maciej Żurawski (Celtic Glasgow), Tomasz Frankowski (Wisła Kraków), Andrzej Niedzielan (Nijmegen), Grzegorz Rasiak (Derby).