Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa walka o ekrany akustyczne na wrocławskich Popowicach. Mieszkańcy nie chcą hałasu

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Mieszkańcy Popowic walczą o ekrany akustyczne na Popowicach
Mieszkańcy Popowic walczą o ekrany akustyczne na Popowicach Magdalena Pasiewicz, Polska Press
Zaledwie nieco ponad 6 metrów - tyle wynosi odległość budynków na Popowickiej 49-61 od nowego torowiska. Mieszkańcy chcą postawienia tu ekranów akustycznych, ale zarówno spółdzielnia, jak i spółka Wrocławskie Inwestycje rozkładają ręce.

Przez ulicę Popowicką będzie przebiegać nowa trasa tramwajowa. Torowisko znajdzie się w najwęższym miejscu w odległości 6,3 m od budynków przy Popowickiej 49-61. Dla mieszkańców tych bloków ekrany akustyczne są jedynym rozwiązaniem na normalne, spokojne życie w okolicy.

Do tej pory okolica przyciągała bliskością Polany Popowickiej i licznych parków. Teraz jednak zamiast śpiewu ptaków mieszkańcy będą słuchać dudnienia tramwaju.

- W latach 90., gdy padał deszcz, miało się wrażenie, że mieszka się w leśniczówce. Potem, jak powstał most Milenijny, ruch samochodowy się zwiększył, i to znacznie. Teraz to prawie centrum miasta. W 2009 roku przechodziłam tu na pasach i zostałam potrącona przez samochód. Od tamtej pory jestem osobą niepełnosprawną - dodaje Maria Niewiadoma, mieszkanka jednego z bloków.

- Jadąc od strony ulicy Długiej, przy wjeździe na Popowicką, na wysokości ul. Starogroblowej, stoi willa, przy której pojawiło się 18 elementów ekranowych. Mieszka tam zaledwie kilka osób. Dlaczego więc miasto nie postawi ekranów przy blokach na Popowickiej 49-61? - pyta Tomasz Kapłon, obecny radny osiedlowy i mieszkaniec ul. Popowickiej 57. - Udało się zebrać podpisy mieszkańców z 61 na wszystkie 103 mieszkania. Petycja już została przedstawiona spółdzielni mieszkaniowej Popowice. Podobne pismo po Nowym Roku ma trafić jeszcze do prezydenta Jacka Sutryka i rady miasta.

- Co do petycji, to jeśli wpłynie, na pewno sprawę przeanalizujemy i się do niej odniesiemy - mówi Krzysztof Świercz. Zaznacza przy tym, że przeprowadzono konsultacje z przedstawicielami spółdzielni mieszkaniowej. Członkowie spółdzielni uczestniczyli w spotkaniach z inwestorem oraz projektantem i zaakceptowali proponowane rozwiązanie, w tym informacje o braku ekranów akustycznych - dodaje.

Co na to spółdzielnia mieszkaniowa?

Zapytaliśmy prezesa spółdzielni Popowice, jak to się stało, że zarząd spółdzielni mimo apeli mieszkańców nie zawalczył o ekrany akustyczne.

- Zarząd spółdzielni w toku toczącej się procedury projektowania linii tramwajowej wysunął i przesłał do firmy projektowej w imieniu swoich członków między innymi następujące postulaty: zaprojektowanie ekranu akustycznego wzdłuż budynku, wykonanie nasadzeń zastępczych oraz zwiększenie liczby miejsc postojowych wzdłuż planowanej drogi dojazdowej do budynku. Firma projektowa w związku z postulatami dotyczącymi wykonania ekranów akustycznych wykonała analizę akustyczną, według której nie wykazano przekroczeń dopuszczalnej wartości hałasu - mówi Mirosław Miciak, prezes zarządu spółdzielni. - Postulaty spółdzielni w kwestii ekranów akustycznych nie zostały ostatecznie uwzględnione i spółdzielnia została ostatecznie poinformowana, że ekran akustyczny nie zostanie zaprojektowany dla celu publicznego projektu budowy linii tramwajowej.

Ale Tomasz Kapłon pokazuje, że są wizualizacje, na których widać, iż pierwotnie w tym miejscu miały pojawić się ekrany (zob. 4. slajd w naszej galerii zdjęć).

- Wizualizacja jest nieaktualna. Projekt jest inny, oparty na decyzji ZRID (Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej - przyp. red.) i stosownych uzgodnieniach środowiskowych, także oczywiście dotyczących hałasu - odpowiada Krzysztof Świercz z Wrocławskich Inwestycji i zaznacza, że wizualizacja nie jest obowiązującym dokumentem, a najważniejszy jest projekt.

Spółdzielnia rozkłada ręce, a spółka Wrocławskie Inwestycje twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Mieszkańcy nie zamierzają się poddać.

- Nieciekawie zaczęło się tu robić już wtedy, gdy powstał most Milenijny. Ruch samochodowy już wówczas bardzo się zwiększył, a teraz dojdą jeszcze tramwaje. Pozbawiono nas krzewów, drzew, a teraz jeszcze to. My odczuwamy drgania w mieszkaniach nawet teraz, kiedy na terenie inwestycji, pod naszymi blokami, jeżdżą walce. Jak tu zaczną jeździć tramwaje, to będzie koszmar. Musimy być w jakiś sposób osłonięci - mówi Maria Niewiadoma.

- Tylko walce wjechały, rano budzę się i wszystko drży. Poza tym: dlaczego tory są rozłożone na podkładach, a nie na betonie? Na Dubois tory są równo z betonem, a tu to jest prowizorka - dodaje Arkadia Adrianek z bloku przy Popowickiej 55. - Poza tym obawiam się, że ten blok będzie musiał zostać wyburzony. To jest beton łączony stalowymi drutami, które rdzewieją. Niech spółdzielnia sprzeda ten blok, a nam da mieszkania w innym miejscu.

- To się zrobiła droga tranzytowa. Kozanów i Maślice się rozbudowują, to wszystko idzie w tamtą stronę. Co do ekranów, pewnie czeka nas kilka lat batalii - mówi Konrad Postawa, przewodniczący zarządu osiedla Pilczyce-Kozanów-Popowice.

Już teraz część mieszkańców szuka mieszkań w innym rejonie. Niestety, te, które chcieliby sprzedać, tracą na wartości. Bo Popowice stają się częścią "centrum Wrocławia", nie są już zielonym osiedlem, jak kiedyś. Teraz zielone okolice to bardziej Kozanów, Maślice czy Leśnica.

- Nie mieszka się już tak, jak się mieszkało, kiedy kupowaliśmy te mieszkania - dodaje Maria Niewiadoma.

Trasa ma zostać oddana pod koniec 2022 roku.

- Wierzymy, że mamy jeszcze trochę czasu i że tę batalię wygramy - podsumowuje Kapłon.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto