Trefl Sopot zdeklasował Polpharmę Starogard Gdański 91:65 [zdjęcia]

Dobry mecz zagrali praktycznie wszyscy zawodnicy Trefla. Z dziewięciu, którzy wbiegli na boisko, tylko najmłodszy Łukasz Jaśkiewicz nie zapisał żadnego punktu na swoim koncie, ale miał na to tylko 51 sekund.

Zdobywcą największej ilości punktów był Giedrius Gustas - 20 pkt. Sekundowali mu skutecznie Adam Waczyński - 18 pkt., Lawrence Kinnard - 13 i Marcin Stefański - 12. Ten ostatni znowu był sobą, czyli prawdziwym walczakiem, zbierał (13 piłek), blokował (1), walczył do parteru o każdą piłkę (1 przechwyt i 6 wymuszonych fauli). 7 zbiórek dołożył też Kinnard.

Dobre zawody rozegrał również Paweł Kikowski, zdobywca jedenastu punktów. Przełamał się Michał Hlebowicki, udanie dający zmiany Cerniciowi. Rzucił 9 pkt. (w tym za trzy), jedną piłkę przechwycił, raz zablokował rywala i dołożył do tego zbiórkę.

Cały mecz z ławki obejrzał Filip Dylewicz. To efekt skręcenia kostki - na szczęście niegroźnego - podczas sobotniego treningu. Trener zdecydował więc dać odpocząć swojemu kapitanowi. Ten zawodnik będzie bardzo potrzebny na spotkanie wyjazdowe z niespodziewanym wiceliderem tabeli TBL - Zastalą Zielona Góra. Mecz 30 października o godz. 18.

Polpharma była w Ergo Arenie cieniem drużyny z ubiegłego sezonu. Nowy skład, powołany po odejściu kluczowych i co ważne zgranych zawodników, nie potrafi jak na razie wygrać (zespół przegrał po raz trzeci z rzędu, w tym prestiżowy pojedynek z PGB Basket Poznań, do którego przeszedł trener i czterech zawodników Polpharmy). W całym meczu Diabły tylko raz wyszły na dwupunktowe - prowadzenie w połowie drugiej kwarty.

Na wyróżnienie w meczu w gdańsko-sopockiej hali zapracowali sobie rozgrywający Deonta Vaughn - zdobywca 12 pkt. i rzucający obrońca Kamil Chanas - 11 pkt. Zawiódł Tomasz Cielebąk, który zdołał rzucić tylko 7 pkt. i zebrać 4 piłki, a tracąc 2.

Czytaj codziennie: MMTrojmiasto.pl/Sport