Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trawny przegrała

Janusz Michalczyk
Sąd oddalił roszczenia z powodu przedawnienia – To nie jest sprawa Niemki przeciw Polsce, bo Agnes Trawny ma dwa obywatelstwa – podkreślił sędzia.

Sąd oddalił roszczenia z powodu przedawnienia
– To nie jest sprawa Niemki przeciw Polsce, bo Agnes Trawny ma dwa obywatelstwa – podkreślił sędzia. Uznał jednak, że nie należy się jej odszkodowanie, bo wystąpiła o nie zbyt późno. W dodatku
musi zapłacić prawie 100 tys. zł

Agnes Trawny domagała się 2,5 mln zł za pozostawione w latach 70. grunty, które przejął Skarb Państwa, a naczelnik gminy podzielił na 32 działki i sprzedał. Nowi właściciele zostali wpisani do ksiąg wieczystych.
Sędzia Juliusz Ciejek podkreślił w uzasadnieniu wyroku, że ówczesna Rada Państwa nie wydawała aktów prawnych utraty obywatelstwa osobom, który wyjechały do Niemiec. Dlatego wywłaszczenie Trawny z jej majątku było bezprawne.
Zdaniem sądu, mogła wystąpić z roszczeniem w 1989 r., bo wcześniej – w PRL – nie miała szans na wygraną. Przyjął jednak korzystniejszą dla niej wersję, czyli rok 1993, gdy pojawiła się w Polsce już w III RP. A zatem 10-letni okres przedawnienia upłynął w 2003 r.
Nie dość, że nie dostanie odszkodowania, to musi zapłacić 99 tys. zł kosztów sądowych. Początkowo była zwolniona z opłaty za założenie sprawy, bo – jak tłumaczyła – jej sytuacja materialna jest zła. W trakcie procesu wyszło jednak na jaw, że sprzedała część odzyskanych wcześniej nieruchomości na Mazurach, inkasując ok. 300 tys. zł. Dlatego obciążono ją kosztami.
Sędzia Juliusz Ciejek odniósł się w uzasadnieniu do wypowiedzi polityków, m.in. premiera Jarosława Kaczyńskiego, który mówił, że obowiązkiem sądów jest działanie zgodnie z polską racją stanu i polskim interesem narodowym.
– Sąd nie kierował się poczuciem patriotyzmu rozumianym jako ochrona interesów „naszych przeciwko cudzym”. W ocenie sądu patriotyzm polega na wydawaniu sprawiedliwych wyroków, żeby nie musieć się ich wstydzić za kilka lat – powiedział Ciejek.

Narty są jej
Na mocy wyroku Sądu Najwyższego w 2005 roku Trawny odzyskała część nieruchomości, czyli gospodarstwo rolne w Nartach. W księdze wieczystej nadal figurował ojciec Agnes Trawny, więc sąd przyjął, że ma prawo do spadku. Mieszkają tam teraz dwie rodziny, które twierdzą, że nie mają się dokąd wyprowadzić.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto