Trasa do Poznania drogą przez mękę dla kierowców (28.05.2009)

Rozpoczyna się długi remont krajowej piątki. Jezdnie zostaną zwężone - szykuje się tor przeszkód
Rusza remont drogi krajowej nr 5 pomiędzy Wrocławiem a Trzebnicą. Trzeba tam wymienić nawierzchnię, która teraz jest w fatalnym stanie. Wykonawca prac, firma Skanska, właśnie opracowała harmonogram budowy. Jezdnia, która zarówno w stronę Poznania, jak i w kierunku Wrocławia ma zaledwie po jednym pasie ruchu, od połowy czerwca na trzech odcinkach zostanie zwężona. I to tak, że kierowcy jadący w obu kierunkach będą mieli do dyspozycji jeden pas ruchu. - Będziemy jeździć wahadłowo - zapowiada Kazimierz Najbar, dyrektor Skanski. Czytaj: będą wielkie korki.

Najpierw drogowcy zajmą pas jezdni pomiędzy Krynicznem a Ligotą Piękną, Wisznią Małą a Wysokim Kościołem oraz obok Będkowa. Kiedy skończą wymieniać asfalt w tych miejscach, przeniosą się na kolejne odcinki. Tak będzie przez 18 miesięcy.
Do września potrwa remont odcinka z Trzebnicy do Prusic. Tam już dziś ruch odbywa się wahadłowo, a kierowcy stoją w korkach. - Przejazd przypomina koszmar. Strasznie mnie to denerwuje. Ale rozumiem, że remont jest konieczny, bo piątka przypomina szwajcarski ser, tyle w niej dziur - złości się Krzysztof Zieliński, kierowca busa, który często jeździ z Wrocławia do Poznania. To właśnie tam wiedzie droga krajowa nr 5.
Nieprędko rozpocznie się remont kolejnego fragmentu: od Prusic do granicy z województwem wielkopolskim.

- Na tym odcinku nawierzchnia nie jest w tak złym stanie, jak w pobliżu Wrocławia - tłumaczy Joanna Wąsiel z dolnośląskiego oddziału Genealnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, inwestora remontu.
Jednak udało nam się ustalić, że i ta część jezdni będzie naprawiana. Terminu jeszcze nie ustalono. Pewne jest tylko, że drogowcy chcą zdążyć przed piłkarskim Euro 2012.
Ta data mobilizuje też drogowców w województwie wielkopolskim. Marek Bereżewski, wicedyrektor tamtejszego oddziału GDDKiA przyznaje, że piątka zostanie wyremontowana w całości. Z tym, że po kawałku.

Dziś kierowcy jadący do Poznania natrafią również na utrudnienia w Rawiczu, gdzie wymieniana jest nawierzchnia. Roboty trwają też na dwóch skrzyżowaniach w Rydzynie i mają zakończyć się w przyszłym miesiącu.
W czerwcu rozpocznie się też remont na pięciokilometrowym odcinku Kościan - Czacz i Głuchowo - Kościan. Tam prace mają zostać za-kończone do końca października.

Droga S5, która miała skrócić podróż do Poznania z trzech do 1,5 godziny, nie powstanie do Euro 2012. Dopiero na początku czerwca w Warszawie ma zapaść decyzja, którędy ma ona przebiegać. Było w czym wybierać, bo narysowano ją aż w ośmiu wariantach. Wszystkie były dyskutowane z mieszkańcami Wrocławia, Wiszni Małej, Obornik Śląskich, Żmigrodu, Trzebnicy i Prusic, przez które ma biec ta trasa. Gdyby w czerwcu udało się zaakceptować jeden wariant, to pierwsze prace mogłyby się zacząć w 2011 r. Półtora roku to za mało, by mogli nową trasą przejechać kibice na mecze Euro 2012, rozgrywane w Poznaniu i we Wrocławiu. S5 ma szansę powstać dopiero rok później. Na terenie Dolnego Śląska droga S5 ma liczyć niespełna 50 km.

62 mln
zł będzie kosztował remont drogi z Wrocławia do Trzebnicy, za który zapłaci GDDKiA

5 mln zł
to koszt wymiany nawierzchni na trasie z Wrocławia do Prusic. To w sumie 6200 metrów jezdni