Tomasz Gollob chce zmazać plamę, brat Jacek szansy nie dostanie

Jeśli Atlas sprowadzi tarnowskie Jaskółki na ziemię, jedną nogą będzie już na najwyższym
stopniu podium DMP

Na niedzielny spektakl Atlas – Unia Tarnów aż sześciu aktorów przyleci wprost z Kopenhagi, gdzie dzień wcześniej odbędzie się Grand Prix Danii (czytaj poniżej). To Tomasz Gollob i Tony Rickardsson ze strony Unii oraz Jarosław Hampel, Jason Crump, Hans Andersen i Kenneth Bjerre z Atlasa. Trener gości Marian Wardzała sprowadza do Wrocławia nie tylko Rickiego, ale również Lukasa Drymla, który ostatnio z dobrej strony pokazał się pod Jasną Górą. Zdobył tam 11 oczek, a więc blisko cztorokrotnie więcej niż Tomasz Gollob.
– Liczę na Tomka. Jeśli drugi raz z rzędu miałby dać taką plamę, to byłby wstyd. Wierzę też w dobry występ Tony’ego. W końcu ma otrzymać tytuł honorowego obywatela miasta Tarnowa. Niech na to zasłuży – mówi doświadczony szkoleniowiec Unii, który po raz kolejny nie znalazł miejsca w składzie dla starszego z Gollobów.
30 kwietnia wrocławianie przegrali w Tarnowie 40:50. Zatem w niedzielę zechcą powalczyć o punkt bonusowy. Jeśli zrealizują plan w 100 procentach, zaliczkę nad tarnowianami powiększą do 9 oczek. A to już nie przewaga. To przepaść. Jeśli natomiast ekipie Marka Cieślaka powinęłaby się noga, to... nie ma co rozpaczać. Dzięki temu będzie ciekawsza końcówka ligi. Bo póki co, wygląda na to, że wrocławianie mogą fetować czwarty tytuł w historii klubu znacznie wcześniej niż 24 września (to termin ostatniej ligowej kolejki). A tarnowianie muszą jeszcze uważać na częstochowian, wśród których coraz lepiej radzą sobie Ryan Sullivan i Sebastian Ułamek. To jednak zespół z kiepskimi juniorami, a jak pokazują ostatnie lata – bez młodzieżowców na poziomie nie sięga się po złote medale. Prezes Marian Maślanka zapomina jednak o tym każdej zimy, gdy kompletuje nowy skład zespołu. Ale to nie nasz problem.
Dodajmy, że w środę w Bydgoszczy oficjalnie została powołana spółka z o.o. pod tytułem „Ekstraliga Żużlowa”. Na jej czele stanął Ryszard Kowalski, a udziałowcami – obok PZMot-u – zostało osiem ekstraligowych klubów.