Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To miejsce parkingowe mi się należy, bo mieszkam tuż obok - czyli o zawłaszczaniu przed domami publicznych parkingów

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
W tych miejscach na Sępolnie grasują "strażnicy parkingów" inaczej nazywani "szeryfami". Oni sobie przywłaszczają miejsca przed szeregówkami.
W tych miejscach na Sępolnie grasują "strażnicy parkingów" inaczej nazywani "szeryfami". Oni sobie przywłaszczają miejsca przed szeregówkami. Archiwum prywatne
Na wrocławskim Sępolnie nie można swobodnie parkować, gdyż mieszkańcy okolicznych domów uważają, że wolne miejsca przed ich klatkami są przeznaczone tylko dla nich. Sytuacja jest patowa. Czy tak jest na innych osiedlach?

Ostatnio interwencji osiedlowych "strażników parkingowych" doświadczyła p. Daria. Nie mogła znaleźć miejsca pod swoim mieszkaniem, więc zaparkowała prawidłowo kawałek dalej w miejscu, gdzie można zostawić samochód. Okazało się, jednak, że to nie spodobało się komuś. P. Daria po jakimś czasie zobaczyła szybie samochodu naklejoną popularną wlepkę za nieprawidłowe parkowanie, której usunięcie jest uciążliwe.

Sprawa dotyka głębszego problemu. - Tam, gdzie stanęłam, nie ma płatnych parkingów ani wykupionych miejsc parkingowych. To wolna przestrzeń. Było wolne miejsce, więc zaparkowałam. Już nie pierwszy raz spotykam się z pretensjami. Niedawno w sposób agresywny i arogancki zaatakował mnie słownie sąsiad, któremu nie spodobało się, że stoję po jego oknami. Nie rozumiem, dlaczego ludzie przywłaszczają sobie ten teren, nawet jeśli stają tam regularnie - mówi nam mieszkanka Sępolna.

Jak dodaje 30-latka, autorzy pretensji to często ludzie sporo od niej starsi.

- Wydaje mi się, że powinni być mądrzejsi i dojrzalsi ode mnie. Nie tylko nie mają racji w swoich zarzutach, ale jeszcze zwracają uwagę w niekulturalny sposób, jakby to, co mówią, było oczywistością. Wiele razy nasłuchałam się krzyków w moim kierunku, że nie mogę stawać, bo pan ma tu swoje miejsce. Taka jest jego wizja i koniec - stwierdza Daria.

Na Sępolnie mieszka od dzieciństwa i kompletnie nie rozumie roszczeń sąsiadów. Nie ma też sposobu na takie podejście i boi się, że ktoś w końcu może jej uszkodzić pojazd - np. przebić opony, czy porysować karoserię. Opisała też swoją sytuację w mediach społecznościowych. Odzew w komentarzach był bardzo duży.

"Nalepka nie jest najgorsza. Jak wróciłam z urlopu, miałam jako niespodziankę piękną głęboką rysę wzdłuż całego auta. Stanęłam chyba 2 metry dalej niż moje okna...więc chyba za karę" - dzieli się Katarzyna.

"Biskupin dokładnie to samo. Parkowanie to jakiś dziki zachód tutaj, a i tak zawsze znajdzie się szeryf, który krzyczy że pod jego domem stać nie wolno" - informuje Aleksandra.

"Nie jesteś sama, jak odwiedziny mam, goście parkując na ulicy są atakowani właśnie przez tego typu szeryfów" - pisze Tomasz

"Ten sam temat na Kosynierów, połowa mieszkańców myśli, że jak parkują gdzieś od x lat, to miejsce do nich należy, sadzą krzewy, wysypują kamyczki, robią ogrodzenia itp. Oczywiście wszystkich parkujących tam traktują jak intruzów, nieczęsto posuwając się dalej niż do uprzejmej prośby. Bluzgi, owijanie folia, rysy karoserii to niektóre z przyjemności, których doświadczyłem. Lekarstwa nie znam i nie wiem, czy istnieje, to jest inny stan umysłu. Najlepiej chyba mieć monitoring i pociągać do odpowiedzialności, jak ktoś ma czas i chęci się użerać z dziadostwem" - komentuje Tom

"Problem z parkowaniem byłby mniejszy, gdyby właściciele nieruchomości parkowali na swoich posesjach. Miejsce za bramą stoi puste, a parkuje się na chodniku. Ta dzielnica to patologia, mentalność tych starych pierników czasem przechodzi ludzkie pojęcie. Odkąd mam wideorejestrator jest spokój" - oświadcza Katarzyna

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: To miejsce parkingowe mi się należy, bo mieszkam tuż obok - czyli o zawłaszczaniu przed domami publicznych parkingów - Gazeta Wrocławska

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto