MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

To już woda sodowa

Michał Karpiński, Michał Mazur
Tylko krowa nie zmienia poglądów – głosi stare powiedzenie. Idealnie wpasował się w nie Bartłomiej Grzelak. Napastnik Widzewa, który niedawno deklarował, że wybiera ofertę Zagłębia, nagle zapałał miłością do ...

Tylko krowa nie zmienia poglądów – głosi stare powiedzenie. Idealnie wpasował się w nie Bartłomiej Grzelak. Napastnik Widzewa, który niedawno deklarował, że wybiera ofertę Zagłębia, nagle zapałał miłością do Legii

Zdecydowanie najbardziej podobałby mi się transfer do Lubina. To kusząca propozycja. I nie chodzi mi o finanse, ale o aspekt sportowy. Zagłębie ma fajną, młodą drużynę, bardzo dobrego szkoleniowca. Poza tym za klubem stoi dobra infrastruktura, świetna organizacja i stabilność finansowa – te słowa Grzelak wypowiedział dla naszej gazety pod koniec listopada.
Potem jednak w życiu zawodnika otworzył się rozdział reprezentacyjny. Debiut przeciwko Emiratom i dwa gole zmieniły jego poglądy. Udany występ w Dubaju skłonił działaczy Legii do złożenia graczowi kolejnej oferty, znacznie wyższej od tej Zagłębia. A że klub z Warszawy gotów jest na niego wydać 600 tys. euro, czyli tyle, ile chce Widzew, to transfer jest przesądzony. Jeśli piłkarz pomyślnie przejdzie testy medyczne, prawdopodobnie już w poniedziałek złoży podpis na kontrakcie i zwiąże się z Legią na 3,5 roku. Grzelak musi się spieszyć, bo na początku tygodnia wylatuje z narzeczoną na urlop do Brazylii.

Przewróciło się w głowie
Zachowanie napastnika wyprowadziło z równowagi prezesa Zagłębia Roberta Pietryszyna.
– To woła o pomstę do nieba – denerwuje się sternik miedziowych, dodając: – Byliśmy dogadani z Grzelakiem i w czwartek pojechaliśmy do Warszawy na rozmowy ze Zbigniewem Bońkiem. Już na miejscu dostałem telefon od Dragana Popovicia, menedżera zawodnika, który poinformował mnie, że jego podopieczny dostał lepszą ofertę od Legii.
Całą winę za niepowodzenie transferu Pietryszyn zrzuca właśnie na Popovicia. – Obaj zachowali się niehonorowo. Grzelakowi przewróciło się w głowie zupełnie. Ale to Popović nas okłamał. Straciłem do niego zaufanie. Chcę ostrzec inne kluby przed tego typu osobami. I oświadczam publicznie, że od tej pory drzwi do Zagłębia są dla tego menedżera zamknięte – mówi prezes.
A może wziąć wychowanka?
Działacze Zagłębia nie powinni załamywać rąk. Po pierwsze, mają w klubie dwóch klasowych napastników: Michała Chałbińskiego i robiącego ogromne postępy Łukasza Piszczka, a poza tym transfer Grzelaka wiązałby się z pewnym ryzykiem. Płacenie horrendalnych sum za piłkarza, który w wieku 25 lat ma na koncie (licząc od początku kariery) łącznie sześć bramek w ekstraklasie, byłoby działaniem irracjonalnym. Jeśli jednak ktoś miałby go zastąpić, to mamy kandydatów (patrz ramka) – na pewno nie gorszych. Proponujemy zwłaszcza Mariusza Ujka, który jest wychowankiem Zagłębia, a wraz z Radosławem Matusiakiem ciągnie do przodu grę lidera z Bełchatowa. Przeszkodą nie powinien być nawet jego wiek, bo tak naprawdę gra w piłkę na wysokim poziomie dopiero od dwóch lat.
W Zagłębiu przyznają, że możliwa jest także opcja sprowadzenia napastnika z zagranicy. – Priorytetem jest jednak wzmocnienie lewej obrony i pomocy – tłumaczy Pietryszyn. – Za Grzelakiem łez nie wylewam. •

Kto za Grzelaka?
Mariusz Ujek 29 lat GKS Bełchatów 5 goli
Zbigniew Zakrzewski 25 lat Lech Poznań 6 goli
Krzysztof Sokalski 20 lat Widzew Łódź 4 gole
Szymon Kaźmierowski 19 lat Groclin 2 gole
• kolejno: Imię i nazwisko, wiek, obecny klub, liczba bramek w rundzie jesiennej ekstraklasy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening polskich piłkarzy pod okiem 2500 kibiców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto