Nie było wielkiej burzy w Lubinie. Rada nadzorcza piłkarskiej spółki powiększyła się do sześciu osób
Dyrektor Zakładów Górniczych Lubin Krzysztof Tkaczuk został wczoraj nowym członkiem rady nadzorczej naszego jedynego pierwszoligowca. Czy to początek większych zmian w Zagłębiu?
Na wczorajszym zgromadzeniu akcjonariuszy piłkarskiej spółki nie doszło do wielkich zmian, które zapowiadały media. Andrzej Krug nadal jest prezesem rozszerzonej rady nadzorczej. Jak długo? – Myślę, że to kwestia czasu. Niestety, Lubin rządzi się swoimi prawami, tzn. polityką. A wiadomo, że Andrzej nie jest z opcji, która przejęła władzę. Więc pewnie za długo na tym stanowisku się nie utrzyma. A Tkaczuka powołano przede wszystkim dlatego, że ZG Lubin będą remontowały stadion. Ten człowiek na pewno czuje sport. Sam gra w siatkówkę, zajmuje się też strzelectwem sportowym – mówi jeden z byłych działaczy piłkarskich w zagłębiu miedziowym.
Dzisiaj o godz. 11 prezes Zagłębia Jerzy Fiutowski podpisze akt notarialny, na mocy którego nasz pierwszoligowiec stanie się właścicielem stadionu. To pierwszy, ale jakże ważny krok w kierunku gruntownego remontu piłkarskiego kompleksu przy ul. Skłodowskiej-Curie.
– Po załatwieniu tych dwóch ważnych spraw będziemy mogli wreszcie wrócić do piłki nożnej. Mam też nadzieję, że najpóżniej do końca tego tygodnia rozstrzygnie się statut Pawła Strąka, którego bardzo chce pozyskać Bełchatów – zaznacza Jerzy Fiutowski.
Jutro do Lubina ma dotrzeć brazylijski napastnik Fernandao. Być może na rozpoczynający się w sobotę obóz kondycyjny w Szklarskiej Porębie pojedzie też Nigeryjczyk Ibrahim Sunday.
Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?