Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teatr Współczesny: wszystko do wyszabrowania

Małgorzata Matuszewska
Teatr Współczesny zaprosił na premierę, której twórcy opowiedzieli o historii i ostrzegli przed przyszłością.

Teatr Współczesny wystawił "Szaberplac, moja miłość" na Scenie na Strychu. Dobrze zakomponowana przestrzeń, zespołowe aktorstwo, do którego zespół Współczesnego przyzwyczaił widzów to tylko niektóre wielkie plusy pierwszej w tym sezonie premiery. „Szaberplac, moja miłość” wyreżyserowała Tanja Miletić Oručević, uznawana za jedną z najważniejszych bałkańskich twórczyń teatralnych. W spektaklu według tekstu Szymona Bogacza, wrocławianina naznaczonego historią przybyłej tu po wojnie rodziny są oczywiście dzieje powojennego Dolnego Śląska. To tu przesiedleńcy wysiadają na stacji Wrocław Brochów, by trafić do Betlejem, krzeszowskiego przysiółka, gdzie mieszkają w jednym domu z Niemcami, bo ci zostali po wojnie. Tu „do wzięcia”, czyli zwyczajnego po wojnie szabru jest sporo rzeczy zostawionych w dobrym stanie, wśród nich nawet wyprawka dla niemowlęcia. Na dziecko czekano, ale co się z nim stało, nie dowiemy się. Ale po cóż nam ta wiedza, wszak najważniejsze jest wiedzieć, gdzie można „upolować” coś, co się przyda nam samym, albo dobrze sprzeda na targowisku. Z kolei do czegoś na kształt obozu dla przesiedleńców/uchodźców trafia grupa ludzi, których nie łączy nic, poza doświadczeniem wojny, przemocy i utraty wszystkiego, co da się stracić. W tej grupie, nocującej na żółtych materacach, jest Polka – katoliczka, szukająca towarzystwa do modlitwy, bo „sama strasznie nie lubi się modlić”. Polkę w średnim wieku, zmęczoną życiem, niewątpliwie dobrą kobietę (choć pokazuje charakterystyczny rys osobowości – dobrze znane narodowościowe uprzedzenia, wyrażone krótkim zdaniem „Ukraińcy to banderowcy”), gra znakomicie Irena Rybicka. Trudno, żeby grana przez nią Niusia znalazła zrozumienie u młodego programisty (Maciej Kowalczyk) z sąsiedniego materaca. Kobieta może zostać tylko poczęstowana obronnym zapewnieniem „ja się nie modlę”. A potem okazuje się, że ktoś wyszabrował jej srebrny różaniec, pamiątkę po bliskiej osobie. W jednej przestrzeni spotykają się Polacy i Ukraińcy. Trudno, żeby na zrozumienie liczyła młoda, obca kulturowo Ukrainka (Jolanta Solarz-Szwed). Nie znajdzie zrozumienia żądająca kawy i śniadania przedstawicielka klasy średniej (Beata Rakowska). Wojna toczy się gdzie indziej w Europie i zbiera swoje żniwo. Przeszła przez salon i kuchnię Bośniaka (Krzysztof Kuliński), obeznała ze sztuką przeżycia Instynkt Szabru (Przemysław Kozłowski jest świetny w kilku rolach, chwilami nawet przerażający). Towarzyszący niepokojom szaber to zupełnie naturalna sprawa. Szabruje się rzeczy, ale także wspomnienia, uczucia, intymność. Wszystko, co może się przydać. Oglądałam przedstawienie bez poczucia bezpieczeństwa, bo tuż za sceną teatralną wrze i niepokoje wiszą w powietrzu. A przecież potrzebę szabru mamy we krwi wszyscy, bez podziału na narody. Tanja Miletić Oručević ostrzega przed łamaniem społecznych norm, hodowaniem nienawiści i agresywnego nacjonalizmu. Interesujące role zagrali także: Katarzyna Pilichowska i Piotr Łukaszczyk. Akcja toczy się w granej na żywo muzyce, której autorem jest Szilárd Mezei. Warto zwrócić uwagę na dobry ruch sceniczny, prowadzony przez Zbigniewa Szymczyka.
Wrocławski Teatr Współczesny, Szymon Bogacz, „Szaberplac, moja miłość”, reżyseria: Tanja Miletić Oručević, dramaturgia: Marek Fiedor, scenografia i kostiumy: Maryna Wyszomirska, muzyka: Szilárd Mezei, realizacja świateł: Jacek Mieczkowski. Występują: Beata Rakowska, Katarzyna Pilichowska, Irena Rybicka, Jolanta Solarz-Szwed, Maciej Kowalczyk, Przemysław Kozłowski, Krzysztof Kuliński, Piotr Łukaszczyk. Premiera 29 września 2017.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto