Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teatr Współczesny: bogatym morfina

Małgorzata Matuszewska
Teatr Współczesny: "Pidżamowcy" to przedstawienie świetnie zagrane
Teatr Współczesny: "Pidżamowcy" to przedstawienie świetnie zagrane Tomasz Hołod
Teatr Współczesny miał spore szanse na wybitną premierę. Ale "Pidżamowcy" nie spełniają pokładanych w spektaklu nadziei.

Teatr Współczesny. O cierpieniu i umieraniu można mówić na różne sposoby. Mariusz Sieniewicz opowiedział drastycznie, czasem nawet niesmacznie, w sztuce "Pidżamowcy", nagrodzonej na II Konkursie Dramaturgicznym STREFY KONTAKTU. Rzecz dzieje się w szpitalu. Na SOR trafia ciężko chory mężczyzna, oczywiście na decyzję, co dalej, czeka godzinami. Nie potrafi pomóc mu córka – dziennikarka, bo z "żołnierzami" NFZ nie wygra nikt. A potem jest już tylko oddział ciężko chorych, terroryzowanych niedostatkiem. Umierający z bólu pacjenci korzystają (jeśli ich stać, bo to kosztuje) z usług dilera prochów. I zaczyna się okropny kabaret. Sieniewicz napisał sztukę dość dosłowną, w inscenizacji Marcina Libera wzbogaconą tekstami Magdaleny Rigamonti „Niedługo sami będziecie się leczyć!” i Jakuba Sieczki „To ja Wam teraz opowiem, jak to jest być młodym lekarzem w Polsce”. Reżyser zapowiadał metaforę rzeczywistości, wyszła chwilami nieznośna publicystyka. W opakowaniu czarnego kabaretu, więc premierowa publiczność śmiała się nerwowo. Ale przyznać trzeba, że zagrane to wszystko zostało koncertowo. Cały zespół był po prostu świetny, od Eweliny Paszke-Lowitzsch, komenderującej innymi siostrami (dorównują jej Aleksandra Dytko i Maria Kania), przez pacjentów po statystujących pidżamowców. Świetny był Wiesław Cichy jako melodramatyczny ojciec na początku nieuleczalnej choroby oraz Kolonus. Krzysztof Boczkowski jako Amputyk szarżował niebezpiecznie, ale aktor musiał poradzić sobie z trzymaniem rąk w jednej pozycji przez dłuższy czas, co na pewno nie jest wygodne, mimo, że ręce podtrzymywała zbudowana konstrukcja. I zagrał dobrze. Tomasz Orpiński jako Dializus poruszał. Tadeusz Ratuszniak (Tomognom) zagrał chorego, któremu trzeba współczuć. Nikt nie chciałby być zależnym od dilera Ampuły (Przemysław Kozłowski). Podziwiałam zagubienie i twardość Pieniążka (Zdzisław Kuźniar). Grupa Pidżamowców została bardzo dobrze poprowadzona, byli przekonujący, poruszali się interesująco, w ruchu scenicznym wymyślonym przez Maćka Prusaka. Aktorzy grali w doskonale pasującej scenografii Mirka Kaczmarka. Ale mam niedosyt, bo czekałam na metaforę rzeczywistości, a dostałam ponurą i banalną diagnozę ochrony zdrowia w Polsce. Co z tego, że aktualną niezależnie od rządzącej partii i mającą status constans, skoro oczywistą?
Wrocławski Teatr Współczesny, Mariusz Sieniewicz, "Pidżamowcy". Reżyseria: Marcin Liber, scenografia, wideo, światło: Mirek Kaczmarek, kostiumy: Grupa Mixer, muzyka: Filip Kaniecki, ruch sceniczny: Maćko Prusak. Występują: Aleksandra Dytko, Maria Kania, Ewelina Paszke-Lowitzsch, Krzysztof Boczkowski, Wiesław Cichy, Przemysław Kozłowski, Zdzisław Kuźniar, Tomasz Orpiński, Tadeusz Ratuszniak, Krzysztof Zych, Mariusz Bąkowski, Anna Błońska, Katarzyna Bróż, Weronika Dierżyńska, Arkadiusz Grząś, Marta Grygiel, Karol Iwański, Aleksander Kopczyński, Zuzanna Król, Kajetan Mielcarski, Krzysztof Nałódka, Grażyna Niedużak-Mazurek, Monika Niedźwiedzka, Jacek Różański, Alicja Ugrewicz, Martyna Woch. Premiera 3 grudnia.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto