Jeżeli ktoś zapomniał o tym, że wczoraj rozpoczął się nowy rok szkolny, to szybko przypomnieli mu o tym policjanci i strażnicy miejscy. Patroli było więcej niż na co dzień, zwłaszcza w rejonie szkół.
- Powinniście stać tutaj codziennie, a nie tylko 1 września. Wtedy nie bałabym się posyłać dzieci na lekcje, a tak to drżę o nie każdego dnia, bo kierowcy jeżdżą tu jak szaleni - takimi słowami przywitała policjantów Anna Cyganek, mama dwóch uczniów Szkoły Podstawowej nr 2.
Funkcjonariusze, wspólnie z pracownikami MORD, rozdawali w poniedziałek ulotki z hasłem "Zwalniam przed szkołą", m.in. przy ul. Konarskiego i Poniatowskiego. - Szkoda, że tych ulotek nie wręczano przy naszej szkole - ubolewa Maria Barczyk, dyrektorka SP nr 10. - Naprzeciwko nas przy ul. Niedomickiej znajduje się wprawdzie przejście dla pieszych z sygnalizacją świetlną, ale kierowcy nie zwracają na nie uwagi.
W ubiegłym roku na przejściu potrącony został uczeń czwartej klasy. Dyrektorka szkoły jeszcze przed wakacjami interweniowała w sprawie świateł w wydziale inżynierii ruchu tarnowskiego magistratu, ale ich do tej pory nie naprawiono. - Te światła koniecznie powinny być zmienione i to jak najszybciej, bo przecież szkoła już się rozpoczęła i codziennie przez przejście przechodzi mnóstwo dzieci - przyznaje Władysław Szydłowski, naczelnik tarnowskiej drogówki.
Zapewnia, że policyjne działania nie ograniczą się tylko do początku września, ale radiowozy przy szkołach, w tym na Niedomickiej, będą obecne przez cały tydzień. Wczoraj tylko upominali kierowców, lecz od dziś będą surowo karać. - Kierowcy jeżdżą jak szaleni. W ogóle nie patrzą na znaki. Koło naszej szkoły wydarzyły się już co najmniej cztery wypadki, w których potrąceni zostali również nasi uczniowie - mówi Elżbieta Wójcik, dyrektorka SP nr 11 na Mościckiego. - Zwalniali nieco, gdy na drodze koło szkoły pojawił się radar-straszak, ale go zdjęto i znowu są tu wyścigi.
Beata Wolińska-Wajda przywiozła w poniedziałek 11-letniego syna Szymona do SP nr 2. - Na co dzień, z powodu remontu wiaduktu na Tuchowskiej, będzie musiał chodzić do szkoły wąskim chodnikiem na Tuwima, gdzie poprowadzono objazd. Szczerze mówiąc, bardzo boję się o jego bezpieczeństwo - twierdzi.
10-letniego syna Jakuba nie chce wysyłać samego do szkoły Wiesław Grabczyński, dlatego przywozi go... skuterem. - Staram się jeździć ostrożnie, zgodnie z przepisami, ale nie wszyscy kierowcy tak się zachowują - przyznaje pan Wiesław. - Przy szkołach trzeba zdjąć nogę z gazu - apeluje tata Jakuba.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?