Targi turystyczne w Orbicie z podróżnikami i rycerzami [foto]

W pierwszym dniu targów dla wszystkich chętnych (wczoraj był dzień branżowy) do kasy hali Orbita ciągle stoi kilkunastoosobowa kolejka. Atrakcji nie brakuje, bo już na jednym z pierwszych stoisk od wejścia można dostać autograf Wojciecha Cejrowskiego.

Międzynarodowe Targi Turystyczne 2011: tropiki, dinozaury i podróż po planetach

W mniejszej hali znajdują się stoiska biur podroży, hoteli i firm eventowych. Bardziej kolorowo jest jednak w hali głównej, gdzie wystawiły się miasta, regiony czy organizacje turystyczne. Wystawcy prześcigają się w pomysłach i choć część stoisk wygląda klasycznie (plakaty, wydawnictwa, drobne gadżety) to niektóre zaskakują pomysłowością. Na jednym z nich puszczano sztuczny dym, na kilku ze zwiedzającymi rozmawiali rycerze oraz częstowano lokalnymi specjałami. Nie zabrakło ludzi przebranych za marynarzy, chłopki, damy dworu, smoki czy misie.

Klienci targów przyszli na nie z różnych powodów, choć główne motywy związane są z tematyką imprezy.

- Jestem studentką turystyki i rekreacji. W przyszłości będzie to mój zawód, wiec przyjechałam uzyskać potrzebne mi informacje. Targi to jedyna okazja, by dowiedzieć się wszystkiego łatwo i szybko - mówi Małgorzata Wilczyńska z Opola. - Zależy mi też na zdobyciu wielu map. Do tego można zaplanować świetną wycieczkę.

Odwiedzającym podoba się różnorodność stoisk i ich oferta.

- Na targach jest wiele ciekawych stoisk z Polski i zagranicy. Znalazłem też kilka interesujących wydawnictw. Nie brakuje również gadżetów, które cieszą oczy - mówi Marcin Francuz z Wrocławia. - Mam już dmuchaną piłkę, kilka długopisów i innych bajerów. Podoba mi się stoisko, gdzie chodzą panowie w perukach, świetny jest też pomysł z łódką Omegą, zresztą jest tu dużo pomysłowo zrobionych stoisk.

Targi nie skupiają się wyłącznie na kwestiach podróży. Wydarzenia towarzyszące, jak festiwal kulinarnym czy różne zabawy dla najmłodszych również przyciągnęły zwiedzających.

- Na targach jestem głównie ze względu na atrakcje dla dziecka. Przyszliśmy całą rodziną, ale nie szukamy niczego konkretnego, chcemy się tylko zorientować w ofertach - mówi Radosław Repczyński, wrocławianin. Czteroletni Bartek dodaje: - Fajnie tu jest. Dostałem smycz i bawiłem się w piaskownicy, gdzie z innymi dziećmi odkrywałem kości dinozaurów.

Targi otwarte są 9 kwietnia do godz. 17 i 10 kwietnia w godz. 9-15.

Czytaj również:

• Martyna Wojciechowska: Jestem zakładnikiem swoich marzeń
• Międzynarodowe Targi Turystyczne 2010 w Hali Stulecia
• Wrocław: dokąd na wakacje? [sonda]