Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Takie buty

Alicja Giedroyć
We Wrocławiu klienci kierowani są tylko do dwóch rzeczoznawców zajmujących się reklamacjami obuwia – To skandal – oburza się Bartłomiej Karapuda, który usiłuje załatwić reklamację sandałów.

We Wrocławiu klienci kierowani są tylko do dwóch rzeczoznawców zajmujących się reklamacjami obuwia
– To skandal
– oburza się Bartłomiej Karapuda, który usiłuje załatwić reklamację sandałów. – Nie zgadzałem się z opinią eksperta wykonaną dla sklepu. Chciałem zlecić nową, ale może ją zrobić tylko ta sama osoba

Wrocławianin listę ekspertów dostał w biurze miejskiego rzecznika praw konsumenta i w Państwowej Inspekcji Handlowej. Podano mu tylko dwa nazwiska – mężczyzny i kobiety. Szybko okazało się, że pan był na urlopie, została tylko pani.
Rzeczoznawca doskonale znała sprawę Bartłomieja Karapudy. To ona bowiem opiniowała jego reklamację na rzecz sklepu. Wrocławinin więc zrezygnował z jej usług.
– Przecież napisałaby to samo – denerwuje się. – Czyli, że sandały za 300 zł mają prawo farbować i żebym je sam sobie nacierał octem oraz impregnatem.
Tylko z listy
– To sytuacja korupcjogenna – mówi Kazimierz Mielczarek z PIH -u. – Można podejrzewać, że żaden przedsiębiorca nie będzie współpracował z rzeczoznawcą, wydającym niekorzystne dla niego opinie. Nie mamy jednak na to żadnego wpływu. Nie zatrudniamy takich specjalistów, ich nazwiska bierzemy z listy Polskiej Izby Przemysłu Skórzanego. Eksperci prowadzą własną działalność gospodarczą, nikt im nie zabroni sporządzania opinii komu tylko zechcą.
Etyka ponad wszystko
Miejski rzecznik praw konsumenta, Jerzy Barański, potwierdza, że rzeczoznawców nie ograniczają żadne przepisy. Pozostaje tylko liczyć, że zachowują się etycznie i nie są ekspertami we własnej sprawie.
– Oczywiście, że odmawiam zlecenia na rzecz klienta, którego sprawę wcześniej opiniowałam dla handlowca – przekonuje Wiesława Wcisło. – Ale istotnie, często się zdarza, że trafiam na własne ekspertyzy.
Nie odpowiedziała nam jednak, czy w takiej sytuacji poleca klientowi swojego jedynego konkurenta na rynku. Odparła, że radzi się zwrócić do PIH. Czyli do instytucji, która i tak poleci właśnie ją.
Aż 60 procent wszystkich skarg docierających do Państwowej Inspekcji Handlowej wiąże się z reklamacjami obuwia. Biuro miejskiego rzecznika rozpatruje rocznie kilkaset spraw związanych z butami.

Nienormalna sytuacja
Aleksandra Krysiak, Polska Izba Przemysłu Skórzanego w Łodzi
– Rzeczywiście, w całej Polsce jest problem z rzeczoznawcami o specjalności obuwniczej. Zaczyna brakować profesjonalistów, którzy mieliby wieloletnie doświadczenie w zakładzie produkcyjnym. Niechętnie przyjmujemy osoby pracujące w handlu. Jeśli ktoś przez dziesięć lat sprzedawał obuwie, potrafi wmówić klientowi nawet że tekturowe buty są ze skóry. Na naszej liście jest zaledwie 112 rzeczoznawców działających w całej Polsce. Jednak to, co się dzieje we Wrocławiu, jest absolutnie bez precedensu. W Łodzi mamy ośmiu specjalistów z uprawnieniami, a to i tak za mało. Dwóch rzeczoznawców to praktycznie żaden wybór. Uważam, że winę za to ponoszą instytucje, mające chronić prawa klienta. To one powinny zadbać o to, by mieć na swojej liście więcej osób – uprawnienia wydaje nie tylko nasza izba.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto