MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tajne detale

Grzegorz Żurawiński
Prezes KGHM Stanisław Speczik (z prawej) przekonywał prezesa China Minmetals Group Miao Gengshu, że produkuje najlepsze na świecie maszyny do eksploatacji cienkich pokładów miedzi   FOT. PIOTR KRZYŻANOWSKI
Prezes KGHM Stanisław Speczik (z prawej) przekonywał prezesa China Minmetals Group Miao Gengshu, że produkuje najlepsze na świecie maszyny do eksploatacji cienkich pokładów miedzi FOT. PIOTR KRZYŻANOWSKI
LUBIN - Ten kontrakt ma wartość niemal całego zadłużenia naszej firmy - mówił wczoraj prezes KGHM Stanisław Speczik goszcząc w siedzibie firmy chińskich partnerów.

LUBIN
- Ten kontrakt ma wartość niemal całego zadłużenia naszej firmy - mówił wczoraj prezes KGHM Stanisław Speczik goszcząc w siedzibie firmy chińskich partnerów. Dzięki ich niedyskrecji wiadomo, że Polska Miedź sprzeda im 250 tys. ton metalu. To dużo, ale czy się opłaci?

Umowę między KGHM a największym chińskim koncernem metalurgicznym China Minmetals Nonferrous Metals Co Ltd podpisano oficjalnie już w poniedziałek w Warszawie. Rangę zdarzenia podkreślał fakt, że delegacji gospodarczej z Chińskiej Republiki Ludowej, przewodniczyła wicepremier tamtejszego rządu (i - jak podkreślano - zastępca członka biura politycznego tamtejszej partii komunistycznej) pani Wu Yi.

Góra dolarów

Nie było też przypadkiem spotkanie chińskiej pani premier z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. To właśnie wizyta polskiego prezydenta w ChRL dała przed laty przedstawicielom Polskiej Miedzi okazję do nawiązania bliskich kontaktów z wielkim partnerem.
Oficjalne komunikaty o umowie pełne są zastrzeżeń o tajemnicy, choć wiadomo, że przedmiotem kontraktu jest pięcioletnia umowa na dostawę miedzi elektrolitycznej. Podano jednak bezprecedensową wartość kontraktu - 400 mln dolarów.

Prezes wysypał

Nasze nieoficjalne wyliczenia, że może chodzić o ćwierć miliona ton miedzi (półroczna produkcja lubińskiego koncernu) znalazły zaskakujące potwierdzenie.
- Podpisaliśmy umowę na lata 2003-2007 o dostawie 250 tys. ton miedzi z KGHM - mówił wprost, wczoraj w Lubinie, prezes China Minmetals Group Miao Gengshu.
- Z tego co wiem, kontrakt mówi raczej o wartości dostaw i w razie wzrostu cen miedzi, oznaczać będzie ograniczenie ich wielkości - twierdził jednak rzecznik KGHM Dariusz Wyborski, co doskonale zaciemniało analizę opłacalności kontraktu. Nikt bowiem nie chciał zdradzić zasad rozliczeń między partnerami, zwłaszcza tych związanych z dużymi wahaniami cen miedzi (w ostatnich latach różnice były drastyczne, między 3.500 USD/t a 1.350USD/t).
- To umowa opłacalna dla obu stron. Dla nas, to wieloletnia gwarancja zbytu znaczącej części naszego produktu za dobrą cenę - przekonywał jednak prezes KGHM Stanisław Speczik.

Chiny za daleko?

Nie wszyscy podzielają tę opinię, wskazując na wielkie koszty transportu, które ponosi dostawca do tak odległego kraju.
- To dlatego w latach ubiegłych zawieraliśmy z Chinami tylko umowy jednoroczne na 30-35 tys. ton metalu. Sprzedaż miedzi w Europie, zwłaszcza w Niemczech, jest dużo bardziej opłacalna - twierdzi jeden z byłych pracowników biura zarządu KGHM.
Prezesi Polskiej Miedzi nie ukrywali, że chcieliby skłonić partnerów do rozszerzenia współpracy.

Licencja na życie

- Chiny to nie tylko największy na świecie importer miedzi, ale także maszyn górniczych - przekonywał prezes KGHM Stanisław Speczik, prezentując Chińczykom ładowarki polkowickiego Zanamu i wozy legnickiego Legmetu.
Dla tych miedziowych spółek chiński kontrakt mógłby być licencją na przeżycie. Ich połączenie jest bowiem nieuchronne, ale przyszłość - nadal mglista.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto