Spadkobiercy Tadeusza Różewicza przekazali dziś (23 lipca) Ośrodkowi Pamięć i Przyszłość zawartość szuflady sławnego poety. Okulary, część kolekcji monet, znaczki do wpinania w klapę marynarki, pocztówki, bilety do kina i teatru, pałeczki do ryżu lub sushi to zawartość jednej szuflady mistrza słowa.
– W Centrum Historii Zajezdnia, które mieścić się będzie w dawnej zajezdni przy ul. Grabiszyńskiej chcemy pokazywać rzeczy, które świadczą o tym, jak żyli wrocławianie – mówił Marek Mutor, dyrektor Ośrodka Pamięć i Przyszłość w Barbarze, infopunkcie oraz kawiarni – centrum Europejskiej Stolicy Kultury przy ul. Świdnickiej 8, gdzie zorganizowano spotkanie z okazji przekazania szuflady. – Świadczą o zwyczajnym życiu – dodał.
Zawartość szuflady znajdzie się w Centrum, w części wystawy Wrocław 1945-2016 (– bo historia Tadeusza Różewicza to także dzieje Wrocławia – stwierdził Marek Mutor), będzie można je obejrzeć w specjalnej gablocie w kształcie szuflady, którą zwiedzający znajdą w sekcji Czytelnia. – W tej sekcji będą prezentowane m.in. zdjęcia sławnych wrocławian, informacje o nich, a zwiedzający dowiedzą się, jak znaleźć ich więcej – powiedział Marek Mutor.
Tadeusz Różewicz i polędwiczki w sosie kurkowym
W spotkaniu wzięła udział Julia Różewicz, wnuczka poety. – Kilka miesięcy temu Ośrodek Pamięć i Przyszłość poprosił o pamiątkę po Tadeuszu Różewiczu, która wzbogaciłaby wystawę o powojennym Wrocławiu – opowiadała. – Na początku rozmawialiśmy o krześle, babcia jednak nie bardzo chciała rozstać się z krzesłem, które jest przecież od kompletu, nie dyskutowaliśmy z tym argumentem, a ja pomyślałam o o zawartości jednej z szuflad biurka. Przeglądanie tysiąca, w niewiadomych celach przechowywanych przez dziadka pierdów (bo inaczej nie da się tego nazwać), było rozbrajające.
Była tam kartka z kalendarza „zdzieraka” z datą 16 października i informacją, że tego dnia urodził się Oskar Wilde, a pod spodem znalazł się przepis na polędwiczki w sosie kurkowym. A pod tym wszystkim notatka dziadka: gdyby Oscar Wilde od czasu do czasu zjadł polędwiczki w kurkach, całkiem inaczej patrzyłby na świat – wspomniała wnuczka Różewicza. I dodała: – Nie zbadaliśmy jednak każdego przedmiotu. To są rzeczy codzienne, które dziadek wrzucał tam przypadkiem lub rozmyślnie. Np. paczka papierosów, a przecież nie palił. Był „chomikiem”, niczego nie wyrzucał. Był wielowymiarowym, zwykłym człowiekiem – opowiadała.
Tadeusz Różewicz zmarł 24 kwietnia 2014 roku. We Wrocławiu mieszkał od 1968 roku, publikował głównie na łamach Twórczości, Odry i Dialogu.
Centrum Historii Zajezdnia przy ul. Grabiszyńskiej ma zostać otwarte po przebudowie w sierpniu przyszłego roku. Modernizacja dawnej zajezdni, w której 26 sierpnia 1980 roku wybuchł strajk solidarnościowy z robotnikami z Wybrzeża, będzie kosztować 36 mln zł. Połowa budżetu pochodzi z funduszy norweskich, druga połowa od miasta Wrocław.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?