Sześciu to za mało

Finał I ligi koszykarzy:
Basket - Górnik 86:79

Pomimo osłabienia wałbrzyski Górnik uległ w pierwszym spotkaniu finałowym w Kwidzyniu Basketowi tylko 79:86. Ponieważ oba zespoły grające w finale awansują do ekstraklasy można powiedzieć, że grały tam drużyny beniaminków DBE. - To spotkanie nie miało już większego znaczenia. Dlatego u nas zagrali tylko ci zawodnicy, którzy byli w pełni zdrowi i nie mieli w tym czasie żadnych zajęć. Na przykład Rafał Glapiński nie pojechał do Kwidzyna bo musiał zdawać egzamin na uczelni w Opolu - wyjaśniał trener Górnika Radosław Czerniak.
W efekcie jego zespól wystąpił w sześcioosobowym składzie. Oprócz Glapińskiego na parkiecie nie pojawili się też Adrian Czerwonka, Wojciech Kukuczka i Marcin Stokłosa. W Baskecie zabrakło tylko Dariusza Puncewicza.- My graliśmy na luzie, a gospodarze bardzo się w tym meczu sprężyli - mówił szkoleniowiec wałbrzyszan.
Pomimo starań gospodarzy to dolnoślązacy prowadzili przez całą pierwsza połowę spotkania. Co może dziwić Górnik grający właściwie bez centrów wygrywał walkę na tablicach. Kwidzynianie na pierwsze prowadzenie wyszli dopiero na początku drugiej połowy spotkania. Później na tablicy świetlnej najczęściej widniał wynik remisowy. Dopiero na cztery minuty przed końcem Basket uzyskał 18 punktowe prowadzenie. Nie trwało ono jednak długo. Głównie dzięki skutecznej grze Sławomira Nowaka zostało w końcówce zmniejszone do siedmiu punktów. Teraz aby zostać zwycięzcą tegorocznych rozgrywek Górnik musi w rewanżu pokonać u siebie Basket większą różnicą „oczek”. Drugi i ostatni mecz sezonu już w najbliższą sobotę w hali Górnika o godz. 16.

Basket Kwidzyn 86
Górnik Wałbrzych 79
13:18, 29:24, 24:18, 20;22
Basket: Lofton 26 (3), Andrzejewski 17 (1), Mordzak 11 (1), Milewski 10, Lewandowski 8, Mazur 6 (2), Dąbrowski 6 (1), Kowalewski 0, Wilczewski 0, Olszewski 0
Górnik: Nowak 23 (1), Salamonik 17 (1), Dymarski 13, Kowalski 12 (1), Saran 10 (2), Józefowicz 4