Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szef Maratonu Solidarność przeprasza. Oburzenie pozostaje

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
- Wszystkie uczestniczki, które poczuły się niedowartościowane finansowo - przepraszamy i zapraszamy za rok - cytujemy za oświadczeniem dyrektora maratonu. Feministki są oburzone.

Oświadczenie pojawiło się na stronie internetowej Maratonu "Solidarność", które w całości brzmi tak (pisownia oryginalna):

"OŚWIADCZENIE!!! Zarząd Stowarzyszenia Maratonu "Solidarność" oświadcza, że w związku z oprotestowaniem wysokości nagród dla kobiet w XVI ENERGA Maratonie "Solidarności" podjął decyzję o zmianie pkt. "NAGRODY " w regulaminie biegu na przyszłe lata. Wszystkie UCZESTNICZKI, które poczuły się niedowartościowane finansowo - PRZEPRASZAMY i zapraszamy za rok!!!!!!! Dyrektor maratonu KAZIMIERZ ZIMNY.".

Marika Lisowska jest bardzo usatysfakcjonowana tym, że organizatorzy dostrzegli, że zapis w regulaminie maratonu jest dyskryminujący. Jednak jego forma wywołuje u niej oburzenie.

- To oświadczenie nas obraża, bo nam nie chodziło o to, że kobiety dostały za mało pieniędzy, czy jak pisze Kazimierz Zimny zostały "niedowartościowane" finansowo, tylko o jawną dyskryminację, która miała miejsce. Zastanawiam się, jak muszą się teraz czuć zawodowe biegaczki, które wzięły udział w maratonie i odebrały nagrody - mówi Marika Lisowska z Partii Kobiet. - Mam nadzieję, że Stowarzyszenie usunie ze swojej strony to oświadczenie lub zmieni jego formę - mówi Lisowska.

Oświadczenie Zarządu Stowarzyszenia Maratonu "Solidarność" to efekt protestu jaki wystosowała Marika Lisowska z Partii Kobiet do Stowarzyszenia i Rzecznika Praw Obywatelskich. W liście protestacyjnym domagała się "zaprzestania jawnej dyskryminacji kobiet, którą jest różnicowanie wysokości nagród dla zwycięzców Maratonu w zależności od płci biegaczy". - Czym różni się wysiłek biegnących kobiet od biegnących obok mężczyzn? - pytała Lisowska.

Wcześniej nic nie wskazywało na to, żeby Kazimierz Zimny zmienił zdanie, bo protestu nie traktował poważnie.

- Tak było, jest i będzie. Kobiet w maratonie startuje mniej i stąd dla nich niższa stawka nagród. Z ponad pięciuset zawodników, którzy ukończyli bieg, tylko trzydziestu sześciu to kobiety. Dla pierwszej z 36 pań dziesięć tysięcy złotych to chyba troszkę wygórowana stawka? - mówił Dziennikowi Bałtyckiemu.

Dziś Kazimierz Zimny jest nieuchwytny. Wcześniej dla radia TOK FM mówił: - Dajcie mi trochę spokoju. Wczoraj cały dzień i dzisiaj też dzwonią dziennikarze. Te baby zwariowały, czy co? Nie dajmy się oczarować. No kurcze, no - powiedział w rozmowie z dziennikarzem TOK FM.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto