MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Szaleć jak mistrzowie

Maria Gutterwil
Fot. Wojtek Wilczyński
Fot. Wojtek Wilczyński
Na przykład jak Israel Gutierrez, jeden z najwybitniejszych kubańskich instruktorów tańca, który zna tajniki tradycyjnych rumby, salsy, mamby czy conga. Urodził się na Kubie. Tańczy od 12 roku życia.

Na przykład jak Israel Gutierrez, jeden z najwybitniejszych kubańskich instruktorów tańca, który zna tajniki tradycyjnych rumby, salsy, mamby czy conga.
Urodził się na Kubie. Tańczy od 12 roku życia. Ukończył prestiżową Akademię Tańca przy najsłynniejszej rewii w Hawanie – „Tropicana”. Potem pracował jako jej solista. Od 1998 roku razem z inną wybitną kubańską rewią „Hawana Night” jeździ na międzynarodowe tournee, a w 1999 roku uzyskuje tytuł jej najlepszego tancerza. Obecnie pracuje jako choreograf grupy tanecznej „Son Tropikal” w Monachium i prowadzi własną szkołę tańca „Puro Azucar”.
– Poznaliśmy Israela na kongresie kubańskiej salsy w Monachium, zachwycił nas dynamicznym sposobem prowadzenia zajęć, a także niespotykaną otwartością i humorem – mówi Jose Torres, znany w Polsce popularyzator kultury kubańskiej, znakomity muzyk i showman. – Jak nikt potrafi dotrzeć do uczniów, przekazać im swoją energię i pasję, dlatego już drugi raz zaprosiliśmy go na nasze warsztaty – dodaje.
Około 30 osób przyszło do wrocławskiej Akademii Ruchu, żeby doskonalić swoje umiejętności taneczne. Na pierwszy ogień poszli panowie. Uczyli się kubańsko-afrykańskiego stylu tańca, z którego wywodzi się salsa. Kubańczyk pokazał im, jak pokonać powściągliwość ruchową, która tkwi w Europejczykach. Następna w kolejce była gorąca i zmysłowa rumba. To czysta, wręcz pierwotna damsko-męska interakcja. Mężczyzna zaczepia, prowokuje kobietę, ta broni się nie pozwalając mu na zbytnią poufałość. Mimo pewnych początkowych trudności wynikających z bariery językowej, polscy adepci tańca znakomicie dawali sobie radę. Panie zalotnie szastały spódniczkami, bądź przewiązanymi na biodrach chustami, a panom spodobało się zaczepianie swoich partnerek.
– Polacy bardzo szybko przyswajają charakterystyczny ruch rumby, to dlatego, że tak jak Kubańczycy wkładacie w taniec całe serce i duszę. Znacznie łatwiej wam to przychodzi niż np. Niemcom – śmieje się Israel.
I wreszcie salsa, ale ta prawdziwa – w parach. To była już naprawdę „wyższa szkoła jazdy”. Skomplikowane sekwencje drobnych kroczków i ułożeń rąk spowodowały, że niektórzy chcieli się poddać, ale prowadzący zajęcia Israel Gutierrez i Iza Torres nie dając nikomu taryfy ulgowej łagodnie nakłaniali do uporu i przełamania początkowych trudności. Wszyscy uczestnicy warsztatów byli zachwyceni – zajęciami, i samym instruktorem.
Dzięki temu, że mieli niepowtarzalną okazję zetknąć się z prawdziwym mistrzem, od tej pory na wiele zagadnień związanych techniką ruchu salsy i rumby będą patrzeć zupełnie inaczej. A nowe umiejętności przydadzą się nie tylko w karnawale.

– Son to nie kroki, nie same ruchy, to cała złożona i bogata kubańska kultura. Tego nie można się nauczyć z obrazka. Żeby zrozumieć son, trzeba się uczyć tańca u tych, którzy Kubę naprawdę rozumieją i kochają – mówi Jose Torres.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rusza 61. Festiwal w Opolu. Znamy szczegóły

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto