Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szachy na torze

Wojciech Koerber
Kościecha pomógł Miedzińskiemu, a Hampel Batchelorowi. Kto pomoże Andersenowi? Dwa tygodnie mają mistrzowie Polski na przygotowania do rewanżowego meczu z Unibaksem w Toruniu.

Kościecha pomógł Miedzińskiemu, a Hampel Batchelorowi. Kto pomoże Andersenowi?

Dwa tygodnie mają mistrzowie Polski na przygotowania do rewanżowego meczu z Unibaksem w Toruniu. Żarty się jednak skończyły i teraz trzeba już wytoczyć najcięższe armaty. A tę najmniej wybuchową ukryć pod literkami zz

- Wcale nie jestem jeszcze pewny naszego awansu do finału play-off - mówił trener gości Jan Ząbik po niedzielnym zwycięstwie torunian we Wrocławiu (45:44). - Jeśli Hans pojedzie swoje, daję nam 60 procent szans na dostanie się do dwójki - ocenił z kolei opiekun mistrzów kraju, Marek Cieślak. Te słowne deklaracje wyraźnie pokazują, że karty nie zostały jeszcze rozdane, a decydująca partia odbędzie się dopiero 16 września w Toruniu. Już dziś można się jednak domyślać, na jakie taktyczne manewry zdecydują się tym razem szefowie WTS-u (a mówią, że żużel to nie szachy).

Batchelor nie chce oddać

Wrocławianie przyłożyli sobie nóż do gardła już po pierwszym meczu I rundy play-off z Marmą Rzeszów. Dlatego przed rewanżem brali pod uwagę możliwość wysłania Tomasza Jędrzejaka na zwolnienie lekarskie i skorzystanie z zastępstwa zawodnika. Koniec końców takiej decyzji nie podjęli, bo rozstrzygnięcia w dwóch innych parach okazały się niegroźne. Teraz, po wpadce na własnym torze, nie można już liczyć, że los po raz kolejny uśmiechnie się do Atlasa bardzo szeroko. Ogór najpewniej pojawi się w składzie na mecz, a przy nim literki - zz. Dzięki temu Jason Crump, Kenneth Bjerre i Hans Andersen będą mogli pojechać sześciokrotnie. Ten ostatni musi jednak znaleźć wspólny język z dopiero co wyremontowanymi silnikami. Na spotkanie z Unibaksem przywiózł takie trzy, a uciułał na nich ledwie cztery oczka. Po meczu nadal je testował i ujeżdżał.
- Jeśli nic z tego nie wyjdzie, to w Toruniu Hans skorzysta być może ze sprzętu Kennetha - mówił Marek Cieślak. Takie manewry nie zawsze zdają egzamin, ale Adrianowi Miedzińskiemu i Troyowi Batchelorowi ostatnio pomogły. Miedziak odnalazł wielką formę na silniku Roberta Kościechy, a Australijczyk wywalczył w niedzielę w Rzeszowie aż 12 punktów, dosiadając sprzętu podstawionego przez Jarosława Hampela. - Teraz kombinuję, co tu zrobić, by ten silnik przy mnie został - wyjaśniał, pół żartem, Batchelor.

Kenneth w Grand Prix?

Atlas wciąż pozostaje w ekstraligowej grze, tymczasem w Tarnowie i Częstochowie sezon już się skończył. Więc myślą o następnym. 15 września, dzień przed rewanżowym spotkaniem w Toruniu, zacznie się myślenie na poważnie, wszak wtedy właśnie odbędzie się Grand Prix Challenge. Awans do przyszłorocznego cyklu wywalczy pierwsza trójka, na którą chrapkę mają Damian Baliński, Rafał Dobrucki i Krzysztof Kasprzak oraz pierwszy rezerwowy Piotr Protasiewicz. Stawka nie jest najmocniejsza, a jeden z faworytów nazywa się Kenneth Bjerre. To ważne z wrocławskiego punktu widzenia, bo Crump i Andersen z pewnością z GP nie wypadną. A w meczu drużynę może reprezentować tylko dwóch takich jeźdźców.

FOT. TOMASZ HOŁOD
Po tym jak szefowie WTS-u wlepili Kennethowi Bjerre (z prawej) 5 tys. zł kary za brak klubowej czapeczki na głowie, Duńczyk nie ściąga jej ani na chwilę. Hans Andersen (obok) igra natomiast z losem. No, uważaj Hans, tym bardziej że orłem ostatnio nie jesteś!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto