Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świńska sprawa

Łukasz Pałka
Unijne przepisy zagroziły polskim hodowcom Większość dużych ferm na Dolnym Śląsku może zostać zamkniętych, gdyż nie otrzymały unijnych zezwoleń To jakiś absurd.

Unijne przepisy zagroziły polskim hodowcom

Większość dużych ferm na Dolnym Śląsku może zostać zamkniętych, gdyż nie otrzymały unijnych zezwoleń

To jakiś absurd. Wniosek o pozwolenie złożyłem jeszcze w ubiegłym roku. Żeby spełnić wymagania, zainwestowałem ponad 100 tysięcy złotych – oburza się właściciel jednej z dużych ferm trzody chlewnej, prosząc o anonimowość.
Chodzi o tzw. pozwolenia zintegrowane, których od początku roku wymaga Unia Europejska. To potwierdzenie, że ferma spełnia wszystkie normy ochrony środowiska. Chodzi głównie o odprowadzanie ścieków i hałas.
Pozwolenie muszą uzyskać największe gospodarstwa, które trzymają ponad dwa tysiące świń. Na Dolnym Śląsku jest takich osiem. Sześć z nich nie dostało pozwolenia.
– Czterem z nich wydaliśmy już decyzje o zaprzestaniu działalności hodowlanej. Dwie podobne sprawy są w toku – mówi Józef Burak, zastępca Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu.
Jeśli firmy nie poprawią warunków swojej działalności, będą musiały zwinąć interes w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
– Nie możemy nakazać natychmiastowego zamknięcia, bo przecież muszą coś zrobić z tymi świniami. Poza tym mogą nadal starać się o to pozwolenie – dodaje Józef Burak.
Jedną z dwóch dolnośląskich ferm, które otrzymały pozwolenie, jest Grupa IZ Stacja Badawcza w Żernikach Wielkich, która ma obecnie ponad siedem tysięcy świń. Firma złożyła wniosek do wojewody na początku roku, a pozwolenie dostała pod koniec kwietnia.
– Występujemy o dotacje unijne, a pozwolenie potwierdza, że spełniamy wszystkie najwyższe normy dotyczące ochrony środowiska – mówi Zdzisława Palczyńska z Grupy IZ.
– Ja też mam gotowe wnioski o unijne dotacje, ale na razie mogę je sobie na haku powiesić – mówi właściciel gospodarstwa, który do tej pory nie doczekał się unijnego certyfikatu.
Józef Burak twierdzi, że kontrolerzy mają najwięcej zastrzeżeń do złego składowania i przetwarzania nawozów i gnojowicy.

Zdrowe zwierzęta
Dolnośląskie fermy zostały też skontrolowane przez weterynarzy. Świnki okazały się zdrowe.
– Nie wydaliśmy żadnej decyzji o zamknięciu hodowli
– mówi Henryk Mądry, wojewódzki lekarz weterynarii.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto