Rozmowa z Grzegorzem Bralem, organizatorem „Brave Festival. Magia głosu”
• Skąd pomysł imprezy?
– Przez wiele lat zetknąłem się z ludźmi z różnych krajów, którzy nie boją się mówić, skąd pochodzą, kim są. Istnieją dziesiątki, setki kultur, które są marginalizowane, zapominane. Ale są też ludzie, którzy poprzez sztukę przypominają o nich.
• Ale czy do tego potrzebna jest odwaga?
– Tak. Z tym, że tu nie chodzi o odwagę, jakiej wymaga się np. na wojnie. Jednak trzeba być odważnym, by nie rezygnować z siebie, nie wypierać się własnej tożsamości. I nie dać się wciągnąć w papkę kultury masowej, która zalewa nas zewsząd.
• Jakie są cele festiwalu?
– Przede wszystkim ochrona ginących kultur. Istnieje też aspekt edukacyjny – młodzi, którzy będą uczestniczyć w imprezie, być może dojdą do wniosku, jak ważne jest mówienie o zapominanych kulturach.
• Pan mówił o antagonizmach między nimi. Czy jest możliwa ich harmonijna obecność?
– Kultura i sztuka zawsze były neutralnym gruntem. Ale nie chodzi nam o ich połączenie. Wręcz przeciwnie – zależy nam na pokazaniu ich odrębności i różnorodności.
• Kto wystąpi?
– W tym roku zainteresowała nas Syberia.
To bardzo ciekawy obszar. Na nowo definiuje własną tożsamość. Ale nie tylko Syberia będzie prezentowana podczas Brave Festival. Ginące kultury to prawdziwa kopalnia pomysłów. Wiem o jednym podobnym festiwalu. Organizuje go Peter Gabriel.
Jest to festiwal stricte muzyczny, prezentujący muzykę świata. W każdej dobrej płytotece można znaleźć „Real World” Gabriela, album łączący muzykę świata.
Program festiwalu znajdziecie Państwo w dzisiejszym dodatku „Bilet”
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?