Świdniczanin wystartuje w balonowych mistrzostwach świata

Puchar Gordona Bennetta (początek 28 sierpnia) jest najsłynniejszym wyścigiem balonowym na świecie. Zwycięzcą zawodów jest załoga, która pokona największą liczbę kilometrów w linii prostej od startu, aż do momentu ukończenia gazu w czaszy. Rekord należy do niemieckich pilotów, którzy w 1995 roku pokonali 3400 km.

Czytaj: 104-letni Stanisław Kowalski chce pobić rekord świata we Wrocławiu. Pobiegnie na setkę [wideo]

- Wystartujemy w tym wyścigu dlatego, że jesteśmy jedynymi pilotami w Polsce, którzy posiadają balon gazowy i zostaliśmy wytypowani przez Aeroklub Polski. Jako jedyni posiadamy fabrycznie wyprodukowany balon na gaz z niemieckiej fabryki w Augsburgu, gdzie produkuje się balony od ponad 100 lat - mówi Krzysztof Zapart.

Kosz balonu polskiej załogi ma wymiary 125x135 cm. Przez kilka dni kosz będzie ich domem, sypialnią oraz kuchnią. Nie zabraknie tratwy ratunkowej, rozkładanego łóżka, odzieży utrzymującej ciepło przy temperaturze -40 stopni Celsjusza, radiostacji i telefonu satelitarnego. Do uczestnictwa w Pucharze Gordona Bennetta trzeba być dobrze przygotowanym, w końcu można spędzić na niebie nawet 4-5 dni.

- Przed startem trzeba dużo ćwiczyć. Latamy w nocy, w dzień, o poranku. Nie ma innej możliwości niż ciągle latać. W nocy kiedy organizm potrzebuje odpoczynku zmieniamy się u steru co trzy godziny - podkreśla Zapart.

Krzysztof Zapart jest prawdziwym zapaleńcem sportów powietrznych. Najpierw chciał latać samolotem, ale po katastrofie prezydenckiego Tupolewa pod Smoleńskiem postanowił przekwalifikować się na balony.

- Musiałem poszukać czegoś bardziej bezpiecznego, a loty balonem właśnie takie są - dodaje Zapart, prezes Świdnickiego Balloon Club, który w ciągu trzech lat istnienia może poszczycić się wieloma sukcesami. Sam Zapart oddał klubowi siedem balonów na ogrzane powietrze.

Puchar Gordona Bennetta rozgrywany jest od 1906 roku. Polacy na najwyższym stopniu podium stawali pięciokrotnie: 1933, 1934, 1935, 1938 i 1983. Zapart liczy na powtórzenie sukcesu w miejscowości Vichy w środkowej Francji.