Świąteczne zakupy

(WROCŁAW) Święta, święta i po świętach - tak będziemy mogli powiedzieć, ale dopiero pod koniec grudnia. Do tego czasu bieganie za zakupami, szukanie prezentów, generalne porządki i szykowanie świątecznych potraw. Wszystko po to, aby 24 grudnia móc spokojnie usiąść z rodziną, przyjaciółmi i spędzić kilka godzin przy wigilijnym stole.

Okres przedświąteczny zauważalny jest niemal wszędzie. Na ulicach ludzie chodzą z ciężkimi torbami o wiele szybciej niż zwykle. Witryny sklepowe świecą dużo jaśniej, sprzedawcy w mikołajkowych czapeczkach wodzą nas wzrokiem i uśmiecham, abyśmy wybrali właśnie ich towar.
Duże hipermarkety kuszą promocjami, kolorowymi opakowaniami produktów i ogromnym ich wyborem. Nie jest obojętne także ustawienie towaru. zaraz po wejściu do hipermarketu trafiamy na świąteczne promocje, artykuły, które w tym okresie mają być sprzedane. Zaraz obok ustawiane są przeważnie najdroższe towary. Idąc dalej przechodzimy obok wielkich i oczywiście doskonale zaopatrzonych regałów. Natomiast przy kasie ustawione towary tzw. impulsowe, które maja nam wpaść w oko, kiedy stoimy w kolejce. Tak więc ulokowanie towaru może wpłynąć na sprzedaż towaru. - Najwięcej sprzedajemy zabawek, kosmetyków, odzieży oraz żywności typowo świątecznej. Oczywiście przygotowaliśmy dla klientów specjalne, świąteczne promocje np. „chwytaj karpia”, gdzie można wygrać między innymi sprzęt RTV. Ponadto aby ułatwić zakupy i wybór towarów wydłużyliśmy czas pracy. Do świąt pracujemy 24 godziny na dobę - podkreśla Katarzyna Szebesczyk, kierownik działu marketingu hipermarketu Tesco. Podobnie jest w innych gigantycznych sklepach. - Na pewno przed świętami mamy większy wybór produktów, dodatkowe promocje. Także opakowanie towaru, które potem znajdzie się pod choinką, musi spełniać oczekiwania klienta. Ponadto sprzedajemy bony towarowe, na które jest także coraz większe zainteresowanie - zaznacza Agata Paszkowska, rzecznik prasowy sieci hipermarketów Carrefour.
Duże markety przyciągają ilością, kolorem i promocyjną ceną. Czy przy takich gigantach mają szansę bytu, małe, osiedlowe sklepiki? Wydaje się, że tak. Każdy z nas ma swój ulubiony sklep, w którym kupuje wybrane towary. To podkreślali także nasi rozmówcy. Natomiast po większe zakupy wybieramy się do hipermarketu.
Tak, na początku XXI wieku, wyglądają przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Na szczęście, z minionych lat, kiedy nie było hipermarketów, pozostało jedno: tradycja świat. Wigilie nadal spędzamy w rodzinnej atmosferze, a na stole stawiamy dwanaście świątecznych potraw.