Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strzecha Akademicka - przytulne miejsce dla turystów w wysokich Karkonoszach

Bartosz Rutkowski
fot. Marcin Oliva Soto
Strzecha Akademicka służy górskim wędrowcom od niemal 100 lat. Dziś schronisko jest odnowione i działa przez cały rok. Można do niego dojść niebieskim lub żółtym szlakiem w obrębie Kotła Małego Stawu.

Niejeden turysta zastanawia się, które z karkonoskich schronisk jest najstarsze? O ten tytuł rywalizują dwa budynki - Strzecha Akademicka oraz PodŁabskim Szczytem. Tradycje obu sięgają XVI wieku. Zarówno Strzecha, jak i Łabski Szczyt, dziś odnowione, od blisko 400 lat udzielają schronienia turystom górskim.

- Niektóre z karkonoskich schronisk nie zmieniły swojego ogólnego wyglądu od ponad 100 lat - mówi Zbigniew Godyń, kierownik i dzierżawca Strzechy Akademickiej.

Niegdyś Strzecha nie przypominała dzisiejszego, eleganckiego obiektu. Jej dawna nazwa brzmi Danielsbaude (od imienia jednego z pierwszych właścicieli, Daniela Steinera). Słynął on ze znakomitej ponoć nalewki na szyszkach i gry na rogu bądź trąbie - na powitanie i pożegnanie gości.

Wraz z rozwojem ruchu turystycznego pasterska buda zmieniała swój wygląd i przeistaczała się w górskie schronisko. Strzecha przeszła w ręce rodziny Hamplów (1758-1863) i od ich nazwiska zyskała nazwę Hampel baude. Niemcy do dziś nazywają Strzechę Akademicką w ten sposób. Z pamiątkowych ksiąg wiadomo, że w schronisku nocował sam Johann Wolfgang Goethe, jeden z najznakomitszych poetów przełomu XVIII i XIX w., który zachwycał się tu górskim wschodem słońca.
Strzechy nie ominęły również katastrofy. W 1896 roku w miejscu drewnianej budy powstał nowy, duży obiekt, który spłonął niespełna 10 lat później. Bardzo szybko, bo już 8 września tego samego roku, uruchomiono po odbudowie hotel górski. Rozbudowano go w 1912 roku, który tylko w nieco zmienionej postaci dotrwał do dziś.

Był niezwykle nowocześnie urządzony: posiadał elektryczne oświetlenie, centralne ogrzewanie, wygodnie urządzone pokoje z bieżącą wodą oraz łazienki. Służył turystom latem i zimą. Wielką atrakcją były zjazdy rogatymi saniami torem saneczkowym prowadzącym aż do Karpa- cza (obecnie żółty szlak turystyczny).

Wojna szczęśliwie ominęła schronisko. Po jej zakończeniu budynek przejął YMCA z Krakowa. Następnie prowadzili go studenci wyższych uczelni krakowskich (Centrala Akademickiego Zrzeszenia Sportowego) i z tego okresu pochodzi dzisiejsza nazwa schroniska.

W latach 1950-1956 działał tu dom wczasowy FWP. Od 1957 r. Strzecha jest własnością Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego.

W ostatnich latach schronisko przeszło gruntowny remont.
- Wymieniona została instalacja wodna, elewacja i wiele innych elementów - mówi Zbigniew Godyń. - Od strony Samotni powstał taras widokowy - dodaje.

W latach 90. położono nowy, miedziany dach. Kilka lat później wymienione zostały okna. Wyremontowano również sanitariaty i prysznice. Obecnieturyści mogą korzystać m.in. z sauny.

- Dziś możemy przyjąć nawet 140 gości - mówi Zbigniew Godyń. Kierownik dodaje, że imprezy zamknięte organizowane są rzadko. Chodzi o to, by schronisko było dostępne dla każdego turysty przez cały rok.

Jak dojść
Do wyboru jest kilka ścieżek. Najpopularniejsza jest tzw. droga transportowa. Z kościółka Wang należy kierować się niebieskimi znakami do Koziego Mostku. Dalej szlak prowadzi do Kotła Małego Stawu i schroniska Samotnia. Stamtąd już tylko 15 minut drogi do Strzechy. Pamiętajmy, że zimą szlak w obrębie Kotła jest zamknięty. Możemy również iść trasą starego toru saneczkowego, z dolnej stacji wyciągu saneczkowego (żółtym szlakiem).

Wybierasz się w podróż? Zajrzyj do PRZEWODNIKA PO DOLNYM ŚLĄSKU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto