Strefa MTG w Warszawie. Tu kupisz i pograsz w gry planszowe [ZDJĘCIA, WIDEO]

W Strefie MTG znajdziemy nie tylko gry planszowe, ale też figurkowe, bitewne, karciane i - jak podkreślają właściciele - wszystko, w co można zagrać bez użycia prądu. W sklepie znajdziecie również akcesoria do tych gier. Dużym atutem miejsca jest też druga sala, w której znajduje się ponad 200 otwartych pudełek z grami, w które każdy może bezpłatnie zagrać ze znajomymi albo po prostu przetestować grę przed zakupem. Strefa MTG regularnie organizuje też wydarzenia i turnieje (najczęściej w kultową karciankę Magic The Gathering, od której zresztą sklep wziął swoją nazwę), podczas których można zmierzyć się z innymi graczami.

Sklep przeniósł się w tym roku z poprzedniej lokalizacji na ul. Nowogrodzkiej do nowego lokalu przy al. Armii Ludowej 15. Poprzednie miejsce okazało się bowiem zbyt małe na rosnące zapotrzebowania polskich graczy: - Z roku na rok przybywa osób, które szukają rozrywki niekoniecznie wymagającej dostępu do internetu - przekonuje Patryk Pacewicz ze Strefy MTG i podkreśla, że polscy gracze od kilku lat są w czołówce, jeśli chodzi o gry planszowe. Zarówno jeśli chodzi o profesjonalne granie, jak i rosnące zainteresowanie grami bez prądu.

- Przewaga takich gier polega na bezpośrednim kontakcie - mówi Patryk Pacewicz. - Siadamy w grupie 8-10 znajomych i oprócz tego, że możemy sobie pogadać, powymieniać się plotkami czy ciekawostkami, możemy jeszcze pograć i pobawić się. Gry są często katalizatorem konwersacji i wspomagają spotkania towarzyskie - dodaje.

Gdzie zacząć przygodę z planszówkami?
Zaawansowane gry planszowe zaczęły się od Carcassonne i Osadników z Catanu, których powstanie było pewnego rodzaju punktem granicznym. Wcześniej w grach prawie wszystko zależało od rzutu kostką, a od tego momentu wiele decyzji mogliśmy podejmować samodzielnie. Dzisiejsze gry planszowe dają graczom duże pole do wyboru, nie wszystko zależy od tego, czy mamy szczęście, czy nie. Jak przekonuje Patryk Pacewicz, najprościej przygodę z trochę bardziej zaawansowanymi planszówkami zacząć właśnie od tych pozycji - Carcassonne i Osadników z Catanu. Jako trzecią grę dla początkujących wymienia Splendor.

Osadnicy z Catanu powstali w 1995 r. Każdy z graczy reprezentuje tytułowych osadników zakładających kolonie na wcześniej niezamieszkanej wyspie Catan. W ciągu 15 lat od ukazania się wersji podstawowej, w Niemczech sprzedano ponad 10 milionów egzemplarzy wersji podstawowej i licznych dodatków (najbardziej znane to "Miasta i rycerze" oraz "Żeglarze"). Carcassonne to gra o pięć lat młodsza. W grze nie ma klasycznej planszy - zamiast tego gracze kolejno losują i wykładają na stół kwadratowe karty z fragmentem terenu, dokładając je do już wyłożonych. Z kolei Splendor to gra dość nowa. Gracze wcielają się w niej w role bogatych handlarzy epoki renesansu rywalizujących o zwycięstwo poprzez inwestowanie w kopalnie, udoskonalanie metod transportu oraz zatrudnianie rzemieślników, którzy posiadają fachowe umiejętności przemieniania nieoszlifowanych błyskotek w cenne klejnoty.