- Baliśmy się najbardziej, że część mostu płynąc Odrą, uszkodzi inne mosty lub spowoduje spiętrzenie wody - mówi Krzysztof Gielsa z dolnośląskiej straży pożarnej we Wrocławiu. - Na szczęście ok. 10 metrowa część wpłynęła w dół do odnogi Odry (w okolice Oławy), która jest zamykana śluzą. Tam woda stoi i żadnej szkody taki element pontonowego mostu nie zrobił - dodaje.
Dzisiaj z Wrocławia do do Kotliny Kłodzkiej, gdzie woda spowodowała największe szkody, wyjechało ok. 50 strażaków. Będą oni pomagać kolegom w usuwaniu skutków powodzi.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?