Status quo

Artur Boruc obronił tytuł mistrza Szkocji i młodą Polkę, którą zaatakowali rasiści

Wygrywają razem i potykają się też razem. Goniąca Manchester United Chelsea po sobotnim remisie Czerwonych Diabłów z M'brough sama nie zdołała wygrać w Newcastle i po 0:0 drużyna Aleksa Fergusona wciąż ma trzy punkty przewagi

Manchester United rozgrywał swoje spotkanie z Middlesbrough w sobotę. I choć Czerwone Diabły (Tomasz Kuszczak siedział na ławce rezerwowych) wystąpiły na własnym stadionie, to tylko podzieliły się punktami z rywalem. Spotkanie ułożyło się dla gospodarzy fantastycznie, bo już po 160 sekundach było 1:0. Do siatki trafił Kieran Richardson. Kolejnych sytuacji nie brakowało, ale to goście trafili do siatki za sprawą Marka Viduki i wywieźli sensacyjny remis.
Przed meczem Newcastle z Chelsea Roman Abramowicz zaskoczył wszystkich oznajmiając ustami dyrektora Petera Kenyona, że trener Jose Mourinho nie zostanie zwolniony po sezonie i jego kontrakt (do 2010 roku) nie zostanie rozwiązany. Nie wpłynęło to chyba najlepiej na Portugalczyka, który nie zdołał poprowadzić swojego zespołu do wygranej. Prze 90 minut żaden z zespołów nie zdobył gola.
Nie znamy mistrza, ale w Premiership mamy już pierwszego spadkowicza. Został nim Watford, który zremisował z Manchesterem City 1:1, tracąc gola po fatalnym błędzie Bena Fostera (to ten bramkarz ma po sezonie wrócić do Man. Utd i walczyć o miejsce z Tomaszem Kuszczakiem).
Kolejne niecodzienne zdarzenie stało się udziałem Artura Boruca. We wtorek bramkarz Celtiku z płotu w sektorze Legii prowadził doping fanów mistrza Polski podczas meczu z Wisłą Płock, a w niedzielę gazeta Sunday Mail powiadomiła o bohaterskim czynie Polaka. Boruc obronił młodą Polkę, w dodatku w zaawansowanej ciąży (na środę ma wyznaczoną datę porodu), przed szkockimi rasistami. Do zdarzenia doszło w jednym z parków w Glasgow. Spacerującą 27-latkę i towarzyszących jej siostrę oraz szwagra zaatakowało dwóch mężczyzn i kobieta, z niebezpiecznymi psami rasy doberman. Napastnicy bili ich pięściami i kopali. Do tragedii nie doszło tylko dlatego, że z pomocą rodakom pospieszył przebywający w pobliżu Boruc, który po zdarzeniu panią Magdalenę swoim samochodem do szpitala.
Wczoraj Boruc stanął już między słupkami w wyjazdowym meczu z Kilmarnock. Zwycięstwo 2:1 sprawiło, że Celtowie na cztery kolejki przed końcem sezonu zapewnili sobie mistrzostwo.
W Bundeslidze swoje szanse na tytuł już dokumentnie pogrzebał Bayern, który przegrał 0:2 w Stuttgarcie. Nas najbardziej ucieszył już ósmy w tym sezonie gol Artura Wichniarka. Wychowanek Lecha Poznań trafił do siatki w wyjazdowym spotkaniu z Wolfsburgiem, a jego Arminia wygrała 3:2. W barwach Wilków pełne spotkanie rozegrał Jacek Krzynówek.

Po raz szósty
We Francji, dzień przed niedzielnym meczem z Auxerre szóste mistrzostwo z rzędu zapewnił sobie Olympique Lyon. Tytuł drużynie Gerarrda Houlliera zapewniła porażka drugiego w tabeli zespołu Toulouse z Rennes 2:3.