Na wrocławskiej imprezie pokazanych zostanie 430 filmów.
Niezaprawionego w bojach widza program może (jak co roku) przyprawić o ból głowy. Do wyboru jest kilka różnych sekcji, pięć retrospektyw (m.in. Andrzeja Munka i Terry'ego Gilliama, który 25 lipca przyjedzie do Wrocławia) i pięć konkursów (m.in. międzynarodowy Nowe Horyzonty, Nowych Filmów Polskich i Filmów o Sztuce).
Bogato reprezentowana będzie kinematografia norweska. I japońska, a raczej jej (frywolny) wycinek. Pod nowohoryzontowym szyldem "Za różową kurtyną" kryją się bowiem niskobudżetowe, popularne w kraju Kwitnącej Wiśni filmy erotyczne z nurtu pinku eiga, które w swoim artystycznym CV ma wielu cenionych japońskich reżyserów.
Wszystkie wiadomości o festiwalu znajdziesz w naszym serwisie Nowe Horyzonty 2011
11. Nowe Horyzonty to też miniprzegląd tzw. czerwonych westernów, czyli filmów produkowanych w Rosji radzieckiej i państwach dawnego bloku wschodniego w lat 1920-1980 i spełniających gatunkowe kryteria westernu.
- Na tegorocznym festiwalu mamy wyjątkowo ciekawy zestaw filmów. Wiele tytułów udało nam się przywieźć z Cannes - przyznaje Joanna Łapińska. Jedna z takich zdobyczy, "Pewnego razu w Anatolii" w reżyserii Nuri Bilge Ceylana (Grand Prix w Cannes), będzie drugim filmem otwarcia. Na pierwszy ogień pójdzie "Rozstanie" Ashgara Farhadiego, nagrodzone Złotym Niedźwiedziem na tegorocznym festiwalu w Berlinie.
Koniec będzie równie efektowny - na pożegnanie kinomani dostaną najnowszy obraz Pedro Almodóvara "Skóra, w której żyję" z Antonio Banderasem w roli demiurga ze skalpelem chirurgicznym w ręce.
W tym roku pokazy organizowane są w kinie Helios przy ul. Kazimierza Wielkiego oraz w dwóch salach Multikina w Arkadach Wrocławskich.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?