Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stancja, mieszkanie, a może akademik w Lublinie? Studenci szukają miejsca dla siebie

Redakcja
Te pytania zadają sobie studenci, kto zaczynają studia w Lublinie. Zobacz, co decyduje o zamieszkaniu na stancji, w mieszkaniu, czy w akademiku.

Minęły już czasy, gdy akademik był w Lublinie najbardziej oszczędnym rozwiązaniem.

– Można znaleźć tańszy od niego pokój w mieszkaniu – twierdzi Anna Korólczyk, która po czterech latach studiów przeprowadziła się z akademika na stancje.

Ceny w akademikach UMCS w Lublinie wahają się od niespełna 300 do ponad 400 zł.

– Najtańsze miejsce w akademiku kosztuje 275 zł, to cena za pokój trzyosobowy w domu studenckim przy ul. Zana – mówi Katarzyna Mieczkowska–Czerniak, rzecznik prasowy UMCS. – Najdroższe jest miejsce w dwuosobowym pokoju w akademiku Jowisz. Kosztuje 415 zł. To pokój w segmencie dla czterech osób z kuchnią i pełnym węzłem sanitarnym – tłumaczy.

Wybierając akademik, studenci w Lublinie nie zawsze kierują się ceną.

– Porównywalna ilość podań wpływa o miejsca w droższych i w tańszych pokojach. Być może wynika to z tego, że różnica cen nie jest kolosalna – dodaje rzecznik UMCS.

Dużą popularnością cieszą się nawet o wiele droższe, lubelskie prywatne akademiki, w których, oprócz stałego czynszu, są też dodatkowe opłaty.

– Już teraz mamy zarezerwowanych ponad 60 proc. pokoi w domu studenckim przy ul. Nadbystrzyckiej, a prawdziwy boom zacznie się w sierpniu – mówi Andrzej Maj z firmy TBV. – O rezerwacji miejsca trzeba więc myśleć przed wrześniem – podkreśla.

We wspomnianym akademiku miejsce w pokoju trzyosobowym kosztuje 390, a w dwuosobowym 585 zł miesięcznie. Do tego dochodzą opłaty licznikowe.
Jeszcze droższy, ale bardzo komfortowy jest nowy dom studencki firmy TBV przy ul. Chodźki.

– Za „dwójkę” trzeba tam zapłacić 500 zł plus opłaty licznikowe, a za „jedynkę” 900 plus te opłaty – mówi Andrzej Maj. – Ale segmenty w tym akademiku można traktować jak duże, samodzielne mieszkania z łazienką i kuchnią. Pokoje mają około 15 metrów kwadratowych.

Żacy tłumaczą, że to, gdzie chcą mieszkać, zależy do tego, na którym są roku studiów.

– Na pierwszych latach lepiej mieszkać w akademiku, bo tam można poznać ludzi, również ze starszych roczników – uważa Jarosław Karczmarski, student Politechniki Lubelskiej. – Ale potem, jak człowiek szuka spokoju, to lepiej jest na stancji – tłumaczy.

– Wolałam wcześniej mieszkać w akademiku, bo tam zawsze byli wokół mnie jacyś ludzie – mówi Anna Korólczyk. – Drugim plusem jest życie studenckie. Na miasteczku akademickim więcej się dzieje, niż w innych częściach miasta – zapewnia.

Stancja to jednak nie tylko spokój i samodzielność, ale też większa odpowiedzialność.

– Plusy są tutaj takie, że mam własną kuchnię i łazienkę. Ale w akademiku UMCS nie musiałam za to myśleć, ile zużywam wody i energii, bo bez względu na to zawsze płaciłam za pokój tyle samo – mówi Anna Korólczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto