Stan niepewności i oczekiwania na lepsze jutro

W sobotę polarowcy podsumowali sezon i rozjechali się do domów. Nie wiadomo, w jakim składzie przystąpią do rundy wiosennej

Było miło, przyjemnie i nawet powiało nutką optymizmu. Tak można by krótko scharakteryzować sobotnie spotkanie w kawiarence Polaru, kończące jesień tej drużyny.
– Dziękuję wam chłopcy za to, że mimo różnych przeciwności graliście do końca, promując siebie i mnie. Do zobaczenia – mówił trener Tadeusz Pawłowski j (wyjechał do Austrii, gdzie ma drugi dom). Czy szkoleniowiec będzie dalej pracował na Zakrzowie? To raczej mało prawdopodobne, bo – jak sam przyznał – żyć z czegoś też trzeba.
Na pewno odejdzie także kilku piłkarzy. Zbigniew Smółka, Tomasz Nakielski i Jakub Kalinowski byli już na treningu opolskiej Odry. Tadeusz Tyc ma poważną ofertę z KSZO Ostrowiec. Najwięcej jednak ofert nadchodzi dla Marcina Hirsza. Jutro ten obrońca ma jechać na sprawdzian do ŁKS-u Łódź. Być może do Polkowic przeprowadzi się Jacek Imianowski.
– Mamy zdolną młodzież, ale będziemy też szukać następców tych, którzy odejdą – zaznaczał Waldemar Kucharski, prezes Polaru.
Obecność znanego biznesmena Bogdana Ludkowskiego jest potwierdzeniem, że również on włączył się do ratowania tego klubu (ma poważne plany inwestycyjne, ale najpierw chciałby wykupić stadion i okoliczny teren od Whirlpoola). Potwierdził to także w swoim krótkim wystąpieniu. Być może od 1 grudnia Polar będzie miał pierwszego poważnego sponsora. Rozmowy prowadzone są na wielu frontach, a w szukanie inwestora zaangażowano nawet specjalistyczną firmę. Na razie jednak trzeba będzie znaleźć 80 tys. zł na zaległości wobec piłkarzy. Bo to zapłacić trzeba.

Wracają do Wrocławia
Łukasz Augustyniak raczej na pewno nie będzie grał już w Promieniu. Piłkarz musiał wyprowadzić się z Żar i wrócił do Wrocławia. Z Lechią Zielona Góra pożegnał się inny polarowiec Wojciech Ogórek,
który wyjeżdża do Anglii.