Stacjonarne nie znikną

Rozmowa z Wojciechem Piechockim, szefem portalu GsmOnline.pl
• Liczba telefonów komórkowych w Polsce po raz pierwszy przekroczyła liczbę mieszkańców. Czy oznacza to przełom na rynku telekomunikacyjnym?
– Jedynie symboliczny. Bo przecież w rzeczywistości wiele kart nie jest używanych i po prostu leżą w szufladach. Z drugiej strony wciąż dużo osób nie ma telefonu komórkowego. To głównie ludzie starsi, ale także ci, którzy deklarują, że nie zamierzają korzystać z komórki. Operatorzy nie próbują nawet kierować do nich swoich reklam.

• Ale być może obecna sytuacja spowoduje, że operatorzy komórkowi zaoferują nam korzystniejsze ceny?
– Nie spodziewałbym się tego. Wbrew pozorom ich oferta już w tej chwili jest bardzo dobra, bo wojna cenowa trwa od dawna. Przecież jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia, żeby mieć kilkaset lub nawet kilka tysięcy bezpłatnych minut w abonamencie. Teraz to standard. Oczywiście, klienci chcieliby mieć wszystko za darmo, ale operatorzy także muszą na czymś zarabiać.

• Czy rynek telefonów stacjonarnych czeka zmierzch?
– Takie telefony z pewnością nie znikną. Chociaż od jakiegoś czasu na ich rynku można zaobserwować kryzys. Tylko Telekomunikacja Polska traci kilkadziesiąt tysięcy klientów rocznie. Część z nich przechodzi do innych operatorów, ale są też ludzie, którzy po prostu nie chcą płacić za dwa telefony jednocześnie i decydują się na komórkę.
• Co więc zrobią operatorzy, aby zatrzymać klientów?
– Z pewnością będą starali się wykorzystać swoje technologie do innego rodzaju usług, jak internet czy telewizja. Ta druga dziedzina jest wciąż bardzo słabo rozwinięta.

• Po co bankowi czy firmie kosmetycznej robienie interesu na rynku telefonicznym?
– Wirtualni operatorzy działają praktycznie we wszystkich krajach Europy. Nie konkurują z największymi graczami na rynku, ale dzięki komórkom mogą zaproponować swoim klientom lepszą ofertę. Przykładowo banki dadzą darmowe minuty klientom, którzy będą płacić kartą, a firma kosmetyczna powiąże kupno swoich produktów z ofertą telefoniczną.