Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Srebrny dysk Małachowskiego!

Mazzini
Mazzini
Srebrny to kolor przewodni wrocławskich sportowców w Pekinie. Do grona „posrebrzonych” dołączył wczoraj dyskobol Piotr Małachowski!

Zawodnik Śląska Wrocław wszedł do finału z najlepszym wynikiem eliminacji, czym rozbudził wyobraźnię, ale przede wszystkim nadzieje kibiców w kraju. Małachowski był mimo wszystko debiutantem w Igrzyskach Olimpijskich i nie do końca wiedzieliśmy, czego się po nim spodziewać w finałowej rozgrywce. Pod znakiem zapytania stała jego odporność psychiczna, bo niejednokrotnie na ważnych zawodach „spalał się” przy decydujących rzutach. Jednak – jak mawiają klasycy mikrofonu – nasz dyskobol jest prawdziwym fighterem, w finale często poprawiając kiepskie wyniki eliminacji. A że tym razem był w nich pierwszy, rekord Polski Edmunda Piątkowskiego mógł być po kilkudziesięciu latach zagrożony.

Zaczął dobrze. Pierwszy rzut, w którym dysk pofrunął na odległość 66 m 45 cm dał mu prowadzenie po kolejce startowej. Radość sprawili nam także najwięksi rywale Małachowskiego, seryjnie marnując swoje próby. Dwukrotny mistrz olimpijski i legenda tej dyscypliny, Litwin Virgilius Alekna spalił swój rzut, Estończyk Gerd Kanter i bohater wielkiego skandalu dopingowego Węgier Robert Fazekas posłali dysk znacznie bliżej niż Polak. Lecz prawdziwa rewelacja przyszła w drugiej kolejce. Małachowski osiągnął wynik 67,82 m, umacniając się na prowadzeniu w konkursie. Ta próba dała mu też komfort rzucania jako ostatni z całej stawki w trzech decydujących kolejkach.

Nerwowo zaczęło robić się w 5 kolejce. Rozpoczął Alekna, który posłał dysk na odległość jedynie 3 cm krótszą niż najlepszy rzut polskiego lekkoatlety. Potem szyki naszym kibicom pokrzyżował Gerd Kanter, rzucając jak do tej pory najdalej – 68,82 i zmieniając Małachowskiego na pozycji lidera. Jak się później okazało, zawodnik Śląska nie był w stanie zbliżyć się do wyniku Estończyka, osiągając w ostatnich trzech rzutach słabsze wyniki.

Ostatecznie właśnie 4. kolejka konkursu dała końcowe wyniki. Zgodnie z oczekiwaniem światowych specjalistów wygrał Kanter. Małachowski nieprzytomnie cieszył się ze srebra, padając w objęcia kolegów z drużyny – Tomasza Majewskiego i Szymona Ziółkowskiego, a odchodzący z bieżni Alekna musiał zadowolić się tym razem „tylko” brązem.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto