Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawki z Oławki

Izabela Czuban
WROCŁAW 4 lata więzienia. Taką karę dostał wczoraj Mieczysław Mikołajczyk za rozboje, gwałty i kradzieże popełnione kilkanaście lat temu. To już trzeci wyrok, który - jak twierdzi „Oława” - ściągnęły na ...

WROCŁAW 4 lata więzienia. Taką karę dostał wczoraj Mieczysław Mikołajczyk za rozboje, gwałty i kradzieże popełnione kilkanaście lat temu. To już trzeci wyrok, który - jak twierdzi „Oława” - ściągnęły na niego machinacje byłego kolegi, „Skóry”.

- Kiedy w 1993 roku wróciłem z Ameryki, przekonał swego znajomego, by pomówił mnie o wymuszanie na nim haraczu. Dostałem wtedy 3 lata. Później oskarżył mnie o pobicie. Dostałem 4 lata. Dziś przez niego stoję przed sądem po raz trzeci - mówił wczoraj w ostatnim słowie, tuż przed wydaniem wyroku Mieczysław Mikołajczyk, znany jako „Oława”.
„Skóra” to Tadeusz K., który w zakończonym wczoraj procesie występował jako jeden z poszkodowanych. Z ustaleń prokuratury wynika, że do tej sprawy Mikołajczyk poszkodował „Skórę” w lipcu 1989 roku we Wrocławiu. Bił pięściami i kopał po całym ciele, a na koniec zabrał 369 tysięcy starych złotych i złoty łańcuszek.
Właśnie na okoliczność tego nieszczęsnego łańcuszka, („Oława” twierdzi, że go nie ukradł) zeznawał mężczyzna uznawany teraz za szefa jednej z najgroźniejszych grup przestępczych na Dolnym Śląsku. Leszek C. oskarżenia rzucone na „Oławę” na początku lat 90. teraz, w sądzie, odwołał.
- Milicjant, kolega „Skóry”, dał mi do podpisania protokół, którego nawet nie czytałem. Odwołałem wszystko, kiedy zobaczyłem, że sprawa jest szyta grubymi nićmi - wyjaśnił Leszek C.
Sąd jednak nie dał wiary zeznaniom osób - jak to określił „z kręgu znajomych Oławy” - uznał go winnym 5 gwałtów i 3 rozbojów i skazał na 4 lata pozbawienia wolności. Sąd karę złagodził m.in. ze względu upływ czasu.
Podczas jednej z rozpraw wyjaśniło się przy okazji, dlaczego pan „Skóra” tak daje w skórę dawnemu koledze „Oławie”.
- W 1989 roku Tadeusz K. ograł kiedyś mnie w karty. I tak się zaczęło - wyznał sądowi Mikołajczyk.
Aby „Oława” mógł być sądzony w Polsce, w grudniu 2001 roku deportowano go ze Stanów Zjednoczonych (tam został zatrzymany jako boss gangu złodziei samochodów). Natomiast zgodę na ściganie go za dawne przestępstwa polski wymiar sprawiedliwości musiał uzyskać z Niemiec (tam, jako ścigany listem gończym, został zatrzymany w 1999 r.). Niemieckie ministerstwo sprawiedliwości, na mocy prawa o ekstradycji wydało zgodę na sądzenie Mikołajczyka za 8 z 18 zarzucanych mu w tej sprawie przestępstw.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto