Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

SPRAWA IGORA STACHOWIAKA. Ojciec zabitego mężczyzny wyznacza nagrodę! Przeczytajcie szczegóły

Katarzyna Zimna
Katarzyna Zimna
archiwum Gazety Wrocławskiej
Do śmierci Igora doszło na komisariacie przy ul. Trzemeskiej we Wrocławiu, w 2016 roku. Oto szczegóły.

Rok temu Superwizjer TVN ujawnił słynne dziś nagranie z toalety komisariatu przy ul. Trzemeskiej we Wrocławiu. Widać na nim wstrząsające sceny, jak policjanci torturują młodego mężczyznę, rażąc go prądem. Niedługo potem Igor Stachowiak zmarł.

Gdy film został upubliczniony, szefowie policji przekonywali, że nie mieli dostępu do nagrań z kamery paralizatora. Pojawiły się informacje, że film został kilkukrotnie skopiowany, sprawą zajęła się opolska prokuratura.

Czy to jedyne nagranie, na którym widać, co działo się z Igorem Stachowiakiem po jego zatrzymaniu? Rodzina zmarłego uważa, że prokuratura i sąd analizowali tylko krótki fragment tego, co zarejestrowały kamery i że muszą istnieć inne nagrania.

"Policjanci, którzy przyjechali powiadomić mnie o śmierci Igora, powiedzieli jasno, że wszystko jest na monitoringu i będziemy mogli to zobaczyć. Minęło pięć i pół roku i ja dalej chcę to zobaczyć. Z rozmowy prowadzonej przez strażniczkę miejską z policjantami z komisariatu także wynika, że policjanci oglądali monitoring. Moim zdaniem, nagranie monitoringu zniknęło, bo było dla policji bardzo niewygodne" - mówi Maciej Stachowiak, ojciec Igora Stachowiaka w rozmowie z Onetem. - "Jeżeli ktokolwiek ma jakieś prywatne nagrania z komisariatu z dnia śmierci Igora albo z monitoringu, którego rzekomo nie było, proszę, aby je przekazał. Jestem gotowy za nie zapłacić".

Igor Stachowiak zmarł 15 maja 2016 roku. Najpierw była akcja na Rynku i kilkunastominutowa szarpanina z policjantem. Potem zawieziono go do komisariatu Wrocław Stare Miasto. Tutaj doszło do użycia paralizatora w toalecie, po którym Igor Stachowiak zmarł. Prokuratura oskarżyła czterech funkcjonariuszy o torturowanie Igora i w tym wątku sprawy zapadł już prawomocny wyrok. Kary – po dwa lata więzienia dla trzech oskarżonych oraz dwa i pół dla czwartego. Do osobnego postępowania wyłączono wątek nieumyślnego spowodowania śmierci, który został umorzony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto