"Tu nie chodzi o krzyż, tylko o ideologię" - mówi politolog o awanturze wokół krzyża na Krakowskim Przedmieściu |
W Świdnicy na skwerze im. Lecha Kaczyńskiego ma stanąć okazały, ponad czterometrowy pomnik, upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej. Inicjatorem budowy jest tamtejszy radny PiS - Krzysztof Lewandowski. Inicjatywa wzbudziła ostre kontrowersje, a jej przeciwnicy i zwolennicy mobilizują się na różnych portalach internetowych.
Odpowiednia forma uczczenia
- Tu nie chodzi o sprawy partyjne ani polityczne. Katastrofa smoleńska była największą polską tragedią po II wojnie światowej i chcemy uczcić pamięć po jej ofiarach. Jest to oddolna inicjatywa mieszkańców, z patriotycznych pobudek - mówi Lewandowski. - Obelisk jest potrzebny szczególnie dlatego, że w Świdnicy praktycznie w ogóle nie ma pomników. Nasz wybudować chcemy za własne pieniądze, nie domagamy się ani złotówki z budżetu miasta czy państwa.
Lewandowski przedstawił już nawet projekt pomnika, autorstwa świdnickiego rzeźbiarza Janusza Furmanka. Według jego koncepcji na podstawie z granitowych bloków mają znaleźć się nazwiska ofiar tragicznego lotu. Górna część przyjmuje postać skrzydła samolotu i krzyż w kształcie litery V. Pomnik będzie miał ponad 4 m wysokości.
Piotr Matwiejczyk kręci film o katastrofie smoleńskiej
Są i wątpliwości...
Z kolei przeciwko stawianiu pomnika jest Rafał Ząbczyk, świdnicki radny PO. Na swoim profilu na Facebooku zaprasza wszystkich świdniczan do protestowania.
- To kolejne działanie, które odciąga uwagę mieszkańców od najważniejszych w mieście spraw - komentuje Ząbczyk na swoim profilu. - Od budowy kolejnych chodników, parkingów, tak dużych projektów jak budowa aquaparku. PiS po raz kolejny pokazuje, że problemy świdniczan są dla niego mało ważne. Zdecydowanie NIE temu pomnikowi.
Głos w tej sprawie zabrał także Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy. Stwierdził, że władze popierają inicjatywę mieszkańców, jeśli nie wiąże się ona wydatkami z budżetu miasta.
Gabriela Nastałek, studentka historii UWr, mieszkająca pod Świdnicą, nie ma nic przeciwko budowie pomnika.
- Plusem tej inicjatywy jest fakt, że będzie ona finansowana ze środków prywatnych, a nie publicznych. Wtedy wolna droga - komentuje Nastałek. - Z drugiej strony, jeśli ma mieć on cztery metry wysokości, to jest to grubą przesadą, trąci wtedy gigantomanią. Nie wiem też, w którym miejscu na skwerze by on się zmieścił - dodaje.
Według Nastałek, pomysł postawienia pomnika wcale nie odwraca uwagi od głównych problemów Świdnicy, bo są one na bieżąco konsultowane z mieszkańcami.
Przeczytaj o akcji "Dzień Bez Smoleńska" w wykonaniu Ruchu Poparcia Palikota we Wrocławiu
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?