Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spółka miejska TBS jest w ostatnim czasie "wyjątkowo aktywna". Mieszkańcy ripostują, to aktywność nie w tę stronę, co trzeba

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Mieszkańcy TBS Wrocław od kilku miesięcy nie kryją oburzenia ruchami spółki i otwarcie protestują
Mieszkańcy TBS Wrocław od kilku miesięcy nie kryją oburzenia ruchami spółki i otwarcie protestują Magdalena Pasiewicz
Wrocławski TBS chwali się nowymi stojakami na rowery, a rzeczywistość okazuje bardziej skomplikowana. Spółka miejska ma problemy z rozwiązaniem podstawowych problemów mieszkańców, zajmując się kosmetycznymi udogodnieniami. W dodatku coraz więcej wydaje na płace pracownicze, co nie przekłada się na komfort życia mieszkańców. Właśnie poznaliśmy najnowsze liczby.

Coraz więcej wiemy o wydatkach wrocławskiej spółki Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Radny miejski Wrocławia Michał Kurczewski złożył wniosek do prezesa TBS o informację o liczbie zatrudnionych i rocznych kosztach wynagrodzeń z podziałem na lata w okresie 2018-2021 oraz liczby i wartości umów zleceń/ umów o dzieło z podziałem na lata w okresie 2018-2021.

- Zapytanie związane z kwotą wydatkowaną rokrocznie na wynagrodzenia w TBS Wrocław wynika z sygnałów o znacznym wzroście zatrudnienia i wydatków w spółce komunalnej za kadencji prezydenta Sutryka – uzasadnia M. Kurczewski, radny miasta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

Jak podkreśla, ta miejska spółka ma szczególną misję - zapewniać stosunkowo niedrogie mieszkania swoim najemcom.

Odpowiedź udzielona przez TBS wskazuje na blisko 35-procentowy wzrost zatrudnienia (umowy o pracę) pomiędzy rokiem 2018, a 2021. W 2018 na zarobki wydatkowano przeszło 4,1 mln zł rocznie, a w roku 2021 było to już ponad 6,4 mln zł (umowy o prace + umowy o dzieło i zlecenia).

Widzimy tu zatem wzrost ok. 2,3 mln zł rocznie. W 2018 roku było tylko 6 umów zleceń/o dzieło, a w roku 2021 zawarte są już 24 takie umowy. W 2018 wydawano na tego typu umowy nieco ponad 16,5 tys. zł, a w 2021 roku to kwota ponad 40 razy większa, sięgająca blisko... 670 tys. zł rocznie!

Tabela przedstawiona przez TBS w związku z wydatkami na wynagrodzenia dla pracowników.
Tabela przedstawiona przez TBS w związku z wydatkami na wynagrodzenia dla pracowników. Archiwum gazety

Radny Kurczewski złożył także wniosek o informację o wszystkich wydatków TBS Wrocław na reklamę/sponsoring związanych z koszykarskim Śląskiem Wrocław.

- W kwestii ilości i wartości umów z koszykarskim Śląskiem Wrocław otrzymałem wymijającą odpowiedź i skierowałem w związku z tym kolejne zapytanie do spółki – zapowiada szef radnych miejskich z PiS-u.

Przypomnijmy, że podczas wizyty kontrolnej wrocławskich radnych w siedzibie TBS Wrocław 10 maja br. , przedstawiono tylko jedną umowę z koszykarskim Śląskiem Wrocław. Tymczasem, jak wskazuje radny, publikacje medialne z roku 2019 wskazują, że umów związanych z koszykarskim Śląskiem Wrocław było więcej.

Jego zdaniem polityka obecnego zarządu TBS Wrocław generuje wielomilionowe „ekstra wydatki”. Pożytku z zawarcia umów sponsorskich i marketingowych lokatorzy raczej nie mają żadnych.

- Tego nie da się w żaden sposób obronić, co dyskwalifikuje obecny zarząd spółki. Czy znaczący wzrost zatrudnienia przełożył się na lepszą obsługę mieszkańców TBS? To najlepiej niech ocenią najemcy, ale obawiam się, że nie. Zasadność zatrudnienia dodatkowych osób oraz zawarcia licznych umów zleceń i o dzieło budzi poważne wątpliwości - kwituje radny Kurczewski.

Jak czytamy na portalu wroclaw.pl: "Towarzystwo Budownictwa Społecznego Wrocław w ostatnim czasie jest wyjątkowo aktywne. TBS wychodzi naprzeciw potrzebom rowerzystów. ", ale czy wychodzi naprzeciw potrzebom mieszkańców?

Zapytaliśmy mieszkańców TBS komfort i obsługę, które także wiążą się wydatkami na opłacanie pracowników TBS.

- Nikt nami nie konsultuje różnych inwestycji. Czujemy się jak pionki w grze. Mamy siedzieć cicho i płacić. Mam nadzieję, że nasze pozwy spowodują powołanie biegłego i gruntowną kontrolę. Teraz oni stwarzają pozory dialogu z nami. Na ogrodzenie placu zabaw czekaliśmy tyle, że nasze dzieci zdążyły osiągnąć pełnoletniość. Obecnie z huśtawki i piaskownicy korzystają mieszkańcy osiedla Triada i innych okolicznych bloków. Dodam, że zamek ze zjeżdżalnią, który TBS pośpiesznie usunął, nie był ani stary, ani zagrażający bezpieczeństwu. Nowy plac zabaw z siłownią, o którą nikt nie zabiegał i nikt nie korzysta oraz pseudo stacją rowerową, wpisuje się w plan błyskawicznego generowania kosztów dla wykazania "dbałości" o mieszkańców – mówi Małgorzata Smutkiewicz, która już 21 lat mieszka w TBS-ach na osiedlu Poświętne.

Osobiście zbierała podpisy pod prośbą o ogrodzenie placu zabaw, gdy jej dziecko było malutkie. Ogrodzenie zrobiono, ale dziewczynka ma już 15 lat i nie potrzebuje piaskownicy. A petycję składano kilkanaście lat temu.

O co mają pretensje mieszkańcy? Zarząd spółki zdecydował, że mają za mało pieniędzy, wprowadzono ogromną podwyżkę czynszów, po czym w absurdalny sposób zaczęto wydawać pieniądze. Niektórzy uważają, że może i na przydatne, polepszające komfort życia sprawy, inni że na niepotrzebne rzeczy. Jednak kluczowa kwestia leży gdzie indziej.

- Pełno jest napraw zagrzybiałych budynków, których TBS nie remontuje od dawna i o które mieszkańcy muszą się prosić miesiącami. Oni teraz nagle stawiają stojaki na gazety, stojaki na rowery, nowe tablice, sadzą drzewa, wymieniają ogrodzenia na placach zabaw, wymieniają dobre drzwi na nowe. W sytuacji kiedy mówią, że panuje ogólna drożyzna i trzeba podwyższyć czynsz, lekką ręką wydają nasze pieniądze na sprawy nie pierwszej potrzeby. A ludzie naprawdę czekają bardzo długo na remonty – opowiada Anna Jarynowska.

Rok temu sąsiad zalał jej mieszkanie, tak że kobieta nie mogła mieszkać z dziećmi. TBS nie pozwolił jej zrobić remontu ze swojego ubezpieczenia, bo by się "nie rozliczył". Ostatecznie wykonał remont najtańszym kosztem i zupełnie niezgodnie z zasadami w przypadku zalania i z tym, co zapewniali w piśmie.

- Ostatnio u sąsiadów były pluskwy. TBS nie chciał wykonać dezynsekcji wszystkich mieszkań, bo to byłoby niegospodarne. Zapewniali, że podejmą takie kroki, jak pluskwy pojawią się w całym budynku. Na szczęście do takiej sytuacji nie doszło. Reasumując, wszystkie drobne udogodnienia są fajne, ale nie w czasie, kiedy jest pełno ważniejszych potrzeb. Trudno uwierzyć, jak bardzo TBS ignoruje te problemy. A jak już chcą nam mydlić oczy jak tu jest fajnie i stawiać na jakieś szybkie, "tanie" i wizerunkowo dobre rozwiązania. to zaproponowałam pojemniki na deszczówkę. Wyszłoby z korzyścią dla przyrody i naszych portfeli – podsumowuje A. Jarynowska.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto