Spirytus w dystrybutorze

WARSZAWA Prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał wczoraj ustawę o biopaliwach. To oznacza kolejną podwyżkę cen benzyny i oleju napędowego.

Na ustawie najbardziej zależało PSL-owi, który przekonywał, że biopaliwa uratują polskie rolnictwo i zapewnią dziesiątki tysięcy miejsc pracy na wsi. Przeciwnicy ustawy twierdzili, że tak naprawdę interesy na biopaliwie zrobi wąska grupa biznesmenów, a wpływ biopaliw na silniki nie jest dostatecznie zbadany.

Bez wyboru

Prezydent Aleksander Kwaśniewski zawetował pierwszą wersję ustawy. Argumentował wtedy m.in., że kierowcy powinni mieć wybór: czy chcą kupować paliwo z biododatkami, czy nie. Tymczasem podpisana wczoraj przez prezydenta ustawa mówi tylko, że dystrybutory powinny być tak oznakowane, by kierowca wiedział, ile biododatków jest w kupowanym przez niego paliwie.
Brutalna prawda jest taka, że nie znajdziemy po 1 stycznia dystrybutorów z paliwem bez dodatków.
Ile producenci paliw będą dolewać składników naturalnych? W ustawie pojawił się limit 5 proc., ale dokładną ilość ma ustalać co roku rząd w specjalnym rozporządzeniu.
Kto skorzysta na ustawie? Na pewno firmy skupujące rzepak i zboża, np. należące do posła PSL-u Zbigniewa Komorowskiego. Dalej - zakłady wytwarzające spirytus odwodniony, jak wrocławski Polmos należący do Aleksandra Gudzowatego. Dalej - PKN Orlen, który zbudował już własną instalację do biopaliw. Być może też KGHM Polska Miedź, przygotowujący inwestycje w tej branży.

Będzie podwyżka

Kto zapłaci? Oczywiście, kierowcy. Rzecz w tym, że biododatki są droższe niż zwykłe paliwo. I tę właśnie różnicę doliczą nam do ceny. Co prawda, pojawiła się propozycja, by minister finansów obniżył akcyzę proporcjonalnie do udziału biododatków w paliwie, ale trudno sobie wyobrazić, że fiskus zgodzi się na zmniejszenie wpływów do budżetu. Tym bardziej, że wicepremier Jerzy Hausner forsuje plan cięć w wydatkach socjalnych.
O ile może podrożeć paliwo? Dziś trudno jednoznacznie odpowiedzieć na te pytanie. Jeśli uwzględnimy, że jednocześnie z ustawą o biopaliwach wejdzie w życie opłata paliwowa, łączny skutek może sięgnąć nawet 20 groszy na litrze benzyny i oleju napędowego!

Co powie komisja

To może chociaż skorzystają polscy rolnicy, którzy znajdą zbyt na swoje płody? Ustawa mówi, że biopaliwa muszą być wytwarzane z polskich surowców, ale tylko do 1 maja 2004 roku, gdy Polska wejdzie do Unii Europejskiej.
Co potem? Czy producenci biopaliw sprowadzą obie tańsze zboże i rzepak z Czech lub Słowacji? Albo odpowiednie składniki z zachodniej Europy? Niewykluczone. Choć pewne zabezpieczenie stwarza przepis o zawieraniu kontraktów na co najmniej 5 lat. Jeśli w pierwszym półroczu 2004 roku rolnicy podpiszą umowy, to mamy kłopot z głowy przynajmniej na te kilka lat.
Chyba, że Komisja Europejska się zdenerwuje...

Biopaliwa

Biopliwa to odwodniony alkohol etylowy i estry uzyskiwane z płodów rolnych; np. rzepaku czy kukurydzy. Alkohol dodaje się do benzyny, zaś estry do oleju napędowego.