MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Spełnione marzenie

Anna Ziółkowska
fot. Tatiana Jachyra
fot. Tatiana Jachyra
Żużel: Dwaj wrocławianie na podium Złotego Kasku - Jeżdżę we Wrocławiu już dwa lata. Zawsze marzyłem, aby stanąć na podium przed wrocławskimi kibicami i udało się - mówi Tomasz Jędrzejak z Atlasu, który w sobotnim ...

Żużel: Dwaj wrocławianie na podium Złotego Kasku

- Jeżdżę we Wrocławiu już dwa lata. Zawsze marzyłem, aby stanąć na podium przed wrocławskimi kibicami i udało się - mówi Tomasz Jędrzejak z Atlasu, który w sobotnim finale Złotego Kasku zajął drugie miejsce. Wygrał Rafał Okoniewski z ZKŻ Zielona Góra.

- Rafał był nie do ugryzienia - podkreślał Jarek Hampel. I to prawda. Podstawowym atutem Okoniewskiego były fenomenalne starty, które okazały się decydującym elementem. - Nie wiem, czy umiejętność szybkiego wychodzenia spod taśmy przekazał mi w genach ojciec (tato Rafała - Mariusz był przed laty żużlowcem, a jego znakiem rozpoznawczym były właśnie świetne starty - dop), czy zawdzięczam to pracy. Akurat w tym jestem dobry - mówił Okoniewski. Zgodnie z tradycją "Okoń" jako zwycięzca oprócz pucharu i dyplomu zabrał do domu nowiutki motocykl marki Jawa.
Już po zawodach rozpoczęły się transferowe spekulacje. "Okoniowi" kończy się umowa z ZKŻ Zielona Góra i 23-letni zawodnik będzie do wzięcia, na przykład przez Atlas. - Nie chciałbym tego komentować. Najpierw musimy zobaczyć, jaki będziemy mieli budżet - stwierdził Andrzej Rusko, prezes Atlasu.

O drugim i trzecim miejscu decydował wyścig barażowy. Na starcie stanęli Jędrzejak, Hampel i Wiesław Jaguś. Początkowo prowadził Hampel, jednak na dystansie wyprzedził go Jędrzejak. Hampel w tych zawodach miał pecha. W piętnastym wyścigu, kiedy jechał na drugim miejscu, przebił koło i musiał zjechać z toru. - Nie będę jednak rozpaczał z tego powodu, że jestem trzeci, bo to dobre miejsce - mówił Hampel, który już za kilka dni wyjeżdża na miesiąc do Australii. - Jadę na zaproszenie Ivana Maugera na cykl jego turniejów. W sumie wystartuję tam w pięciu zawodach - mówi Jarek.

Z kolei Jędrzejak dostał szansę startu w ostatniej chwili. Zastąpił Roberta Kempińskiego z GTŻ Grudziądz i spisał się doskonale. - Mogłem nawet wygrać. Ważne punkty straciłem w trzecim starcie na rzecz Rafała i Jagusia. To jest sport. Zdarzają się błędy - oceniał krytycznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto