Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

SPEC Polonia - ASCO Śląsk Wrocław 84:89

Michał Lizak
Hubert Radke osaczony przez tercet wrocławian - Chanasa, Robinsona i Tomczyka  fot. Maciej Jeziorek
Hubert Radke osaczony przez tercet wrocławian - Chanasa, Robinsona i Tomczyka fot. Maciej Jeziorek
Trwa dobra passa trenera Andrzeja Adamka. Pod jego wodzą wrocławscy koszykarze wygrali piąty z sześciu ostatnich ligowych pojedynków i powoli odrabiają straty z początku sezonu.

Trwa dobra passa trenera Andrzeja Adamka. Pod jego wodzą wrocławscy koszykarze wygrali piąty z sześciu ostatnich ligowych pojedynków i powoli odrabiają straty z początku sezonu. Przewaga ścisłej czołówki jest wciąż znaczna, ale wreszcie realnie można myśleć o miejscu w pierwszej czwórce i uniknięciu występów we wstępnej fazie play-off.

Co prawda, Polonia przystapiła do tego meczu osłabiona brakiem dwóch kontuzjowanych podstawowych graczy (Rivery i Rileya) oraz z debiutującym w jej barwach Huntem (ostatnio zwolniony z Polpharmy), ale nie czyniło to jeszcze z wrocławian faworytów. Gracze ASCO Śląska mieli za sobą mecz na wyspach Kanaryjskich i wyczerpujący powrót z Hiszpanii oraz podróż do stolicy. - Na parkiecie wyglądało to jednak tak, jakbyśmy to my spędzili ostatnie dni w autobusach i samolotach, a nie nasi rywale - podsumował początek meczu trener gospodarzy Wojciech Kamiński.
W ASCO Śląsku w pierwszej piątce pojawił się Bartosz Diduszko i zaprezentował się z bardzo dobrej strony (7 punktów w I kwarcie przy stuprocentowej skuteczności rzutów z gry - 2/2 za 2 i 1/1 za 3). Kluczowe dla losów meczu okazały się ostatnie dwie minuty premierowej odsłony. Od stanu 22:25 dla gości wrocławianie zdobyli 11 punktów, tracąc zaledwie 4, i po 10 minutach wygrywali 36:26. - Taka pokaźna zdobycz punktowa to efekt naszych szybkich ataków. Wiedzieliśmy, że Polonia ma problem z szybkim powrotem do obrony i skutecznie to wykorzystaliśmy - podkreślał trener ASCO Śląska Andrzej Adamek.
W drugiej kwarcie trwał popis wrocławian, którzy kontrolowali wydarzenia na parkiecie i powiększali przewagę. Na przerwę schodzili prowadząc róznicą blisko 20 punktów (57:39). - Chyba za szybko uwierzyliśmy, że przewaga jest już na tyle duża, że jest praktycznie po meczu i nikt nam nie odbierze wygranej. I w trzeciej kwarcie zrobiło się bardzo gorąco - ocenia wrocławski skrzydłowy Dominik Tomczyk.
Polonia z niebywałą łatwością odrabiała straty i momentalnie zmniejszyła przewagę wrocławian. Jeszcze w trzeciej odsłonie stopniała ona do zaledwie 3 oczek (57:60). Wydawało się, że mecz wymknął się spod kontroli, a Polonia ostatecznie przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. - Odrabianie strat kosztowało nas masę sił i w końcówce nam ich po prostu zabrakło. Rywale ponownie przejęli inicjatywę i odskoczyli na bezpieczny dystans - mówił środkowy SPEC Polonii Hubert Radke.
Gdy w 35 minucie było już 67:83 dla wrocławian, wydawało sie, że na emocje nie ma już co liczyć. Tymczasem trzy akcje z rzędu gospodarze zakończyli rzutami za trzy punkty (dwukrotnie trafił Szubarga, raz Hunt) i ponownie zrobiło się gorąco. Przewaga ASCO Śląska znów stopniała do niewielkich rozmiarów (81:85), ale do końca spotkania pozostały zaledwie sekundy i goście nie dali już sobie wydrzeć wygranej.
- Bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, by wreszcie nasz ligowy bilans i pozycja w tabeli zaczęły wyglądać przyzwoicie. Polonia to trudny, nieobliczalny rywal i w sobotnim meczu potwierdziła, że stać ją na zwycięstwo z każdym przeciwnikiem. Dla nas wygrana istotna jest również ze względu na atmosferę w drużynie. Po porażce na Wyspach Kanaryjskich, gdzie w kluczowych momentach zagraliśmy po prostu zbyt indywidualnie, w drużynie sporo było niedomówień. To zwycięstwo powinno poprawić atmosferę i wzmocnić nas przed trudnym pojedynkiem z Panioniosem Ateny w Pucharze ULEB - podkreślał Andrzej Adamek.

- Ten mecz na pewno pokazał, że jest jeszcze wiele elementów, nad którymi musimy wciąż pracować. Najważniejsze jednak, że po sła bszej trzeciej kwarcie zdołaliśmy się podnieść i w końcówce udowodniliśmy, że to my zasługujemy na zwycięstwo - cieszył się po spotkaniu rozgrywający ASCO Śląska Dawan Robinson.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto