Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spacerku nie było

Michał Lizak
Liga Światowa: Polska - Chiny 3:0 i 3:2. Chińczycy nie zdołali podbić Łodzi, ale w drugim spotkaniu potwierdzili, że przygotowując się do igrzysk w Pekinie mogą być groźni nawet dla wicemistrzów świata Po łatwo ...

Liga Światowa: Polska - Chiny 3:0 i 3:2. Chińczycy nie zdołali podbić Łodzi, ale w drugim spotkaniu potwierdzili, że przygotowując się do igrzysk w Pekinie mogą być groźni nawet dla wicemistrzów świata

Po łatwo wygranym przez Polskę piątkowym spotkaniu inaugurującym tegoroczną Ligę Światową rywale zapewniali, że drugi raz tak łatwo zwycięstwa nie oddadzą. I dotrzymali słowa - w sobotnim pojedynku w Łodzi o zwycięstwie przesądził dopiero tia-break. Piątego seta wygrali jednak gospodarze.
- Chińczycy potwierdzili, że są trudnym przeciwnikiem i jeśli do naszej gry wkradnie się odrobina lekceważenie, to może skończyć się to bardzo źle. Tak było w sobotę w trzecim secie - wyglądało to tak, jakbyśmy się relaksowali w trakcie meczu. Chińczycy to świetnie wykorzystali. Rywale zagrali lepiej zagrywką i blokiem, zaś my nie byliśmy tak skoncentrowani jak dzień wcześniej - podsumował pojedynek Raul Lozano, trener polskiego zespołu. - Niestety, mimo dużo lepszego występu w drugim meczu i tak nie zdołaliśmy go wygrać. Trudno - będziemy szukać swojej szansy we własnej hali - mówił szkoleniowiec Chin, Qiong Shen.
- W sobotę widać było nasze zmęczenie. Warunki do gry były ciężkie - swoje robiła wysoka temperatura. Nie zmienia to jednak faktu, że i rywal zagrał o niebo lepiej - imponował zagrywką i świetnie bronili - komplementował rywali Łukasz Żygadło. - Ich zagrywki momentami latały z prędkością 110-115 kilometrów na godzinę. W takiej sytuację każdy miałby z nimi problemy. Wygrane cieszą, bo naszym celem jest pierwsze miejsce w grupie - twierdził Daniel Pliński. - Nie da się ukryć, że wygraliśmy przede wszystkim dzięki naszej determinacji i woli walki. I to po takim spotkaniu może cieszyć najbardziej - stwierdził Piotr Gruszka.
Tradycyjnie nie zawiedli kibice, którzy szczelnie wypełnili łódzką halę (w sumie 20 tysięcy widzów na dwóch pojedynkach). Nie ma się co dziwić, że nawet pewni gry w turnieju finałowym w Katowicach polscy siatkarze (jako gospodarze imprezy) zapewniają, że dla takiej widowni i w takiej atmosferze po prostu nie da się grać na pół gwizdka.
Po pierwszych meczach w polskiej ekipie wiele mówi się o zmęczeniu. Nie ma się co dziwić - wielu reprezentantów dopiero tydzień temu skończyło rywalizację ligową. A Chińczycy do samej Ligi Światowej przygotowywali się od... 40 dni. Teraz na odpoczynek nasi kadrowicze również nie będą mieli zbyt wielu szans - już dzisiaj zbierają się w Poznaniu, by przygotowywać się do rywalizacji z Argentyną.

Polska 3
Chiny 0
25:20, 25:16, 25:21
Polska: Grzyb, Zagumny, Winiarski, Kadziewicz, Szymański, Gruszka, Gacek (libero) oraz Bąkiewicz.
Chiny: Xiaodong, Jianjun, Dawei, Qiong, Fudong, Yingchao, Qi (libero) oraz Peng, Chun, Zhi.

Polska 3
Chiny 2
24:26, 25:20, 23:25, 25:16, 15:13
Polska: Grzyb, Zagumny, Winiarski, Kadziewicz, Szymański, Gruszka, Gacek (libero) oraz Pliński, Bąkiewicz, Prygiel.
Chiny: Xiaodong, Jianjun, Dawei, Qiong, Fudong, Yingchao, Qi (libero) oraz Peng, Weijun.
* W następny weekend Polska podejmuje Argentynę (1.06 - w Poznaniu oraz 3.06 - w Bydgoszczy)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto