Śmiertelny pożar na północy Wrocławia. Płomienie pojawiły się nad ranem, w kamienicy runął strop [ZDJĘCIA]

Jak informują strażacy, pożar wybuchł w kamienicy pod adresem Krzywoustego 300, położonej tuż przy rynku Psiego Pola. W akcji gaśniczej brało udział 7 zastępów straży pożarnej.

Z oficjalnych informacji policji wiadomo, że w pożarze stracił życie mężczyzna w wieku 70 lat, który mieszkał na drugim piętrze kamienicy przy Krzywoustego. Aleksandra Rodecka, oficer prasowy komendy miejskiej, zapowiada, że przyczynę pożaru ustali biegły. Sąsiedzi przypuszczają, że była to świeca.

— Wezwałam straż pożarną około godz. 7:40. Najprawdopodobniej sąsiad z drugiego piętra zasnął przy zapalonej świeczce — mówi nam jedna z sąsiadek. — Palił świeczki, bo u niego w mieszkaniu nie było prądu — dodaje kobieta i podkreśla, że do tej pory nie było żadnych problemów z sąsiadem. To był spokojny i układny człowiek, choć czasem przesadzał z alkoholem.

Pozytywnie ofiarę pożaru wspomina także sąsiad. Mężczyźni wychowywali się razem na Psim Polu.

— Mietek był zawsze dobrym chłopem. Ledwie kilka dni temu pożyczał koleżance 20 złotych na chrupki dla psa, choć sam nie miał za dużo pieniędzy. Nikomu nie odmówiłby pomocy. Słabowity był już od alkoholu, ale zawsze spokojny.

Po wybuchu pożaru zawaliła się część stropu. Teraz mieszkanie na pierwszym piętrze wygląda, jakby było dwupoziomowe.

Lokatorzy budynku, którego zarządcą są Wrocławskie Mieszkania, w rozmowie z naszym reporterem, narzekali na jego stan techniczny. Mówią, że od dłuższego czasu nie mogą się doprosić zamontowania instalacji gazowej. Gaz zakładany był w zeszłym roku w kamienicy po sąsiedzku, a ponoć wciąż nie można z niego korzystać.